Ostatnimi czasy księżna Monako gości w światowych mediach częściej niż kiedykolwiek. Ma to związek z doniesieniami o jej problemach ze zdrowiem, które miały ją zmusić do wyjazdu z kraju zaledwie kilka dni po powrocie z RPA. Obecnie Charlene ma przebywać w specjalistycznym ośrodku, jednak to, co dokładnie jej dolega, pozostaje tajemnicą.
Mówi się też, że problemy zdrowotne to nie jedyne kłopoty, które zaprzątają głowę księżnej Monako. W kuluarach przewijają się bowiem pogłoski o rzekomych problemach w małżeństwie księcia Alberta i jego żony, a całkiem niedawno prasa ujawniła, jakoby Charlene miała się spotykać z rosyjskim miliarderem i ekspartnerem Naomi Campbell. Sprawy oczywiście dotąd oficjalnie nie skomentowano.
Przypomnijmy: Księżna Monako łączona z rosyjskim MILIARDEREM! "Znalazła u niego pomoc w obliczu MAŁŻEŃSKICH PROBLEMÓW"
Teraz z kolei dowiadujemy się, że Charlene faktycznie ma poważne problemy ze zdrowiem, co przyznał publicznie jej ojciec, Michael Wittstock. W rozmowie z magazynem "YOU" pochwalił waleczną postawę córki i zapewnił, że uda jej się pokonać wszelkie życiowe przeszkody. Co prawda nie uściślił, czy mowa tu o problemach zdrowotnych, czy małżeńskich, jednak wspomniana gazeta wskazuje na to pierwsze.
Biorąc pod uwagę to, jak długo trenowała [przed laty Charlene była pływaczką - przyp.red.], jestem przekonany, że uda jej się pokonać wszelkie trudności. Wyjdzie z tego jeszcze silniejsza - pochwalił ją ojciec, po czym dodał: Regularnie rozmawiamy przez telefon, także z dziećmi. Mamy świetne relacje.
Zagraniczne media podkreślają, że choć nie podano oficjalnej wersji co do schorzeń księżnej, to prawdopodobnie mogą jej dokuczać komplikacje zdrowotne związane z uszami, nosem i gardłem. Miała nawet przejść kilka operacji, co zachwiało także jej samopoczuciem. Jeszcze niedawno Charlene pojawiła się bowiem publicznie w maseczce i dużych okularach przeciwsłonecznych, co jedynie spotęgowało kolejne doniesienia.
Warto wspomnieć, że wcześniej zabrał głos w sprawie także sam książę Albert, który przyznał w rozmowie z "People", że jego żona jest "wykończona, zarówno fizycznie, jak i psychicznie". Z tego powodu doradzono jej dłuższy pobyt w klinice, a to oznaczało kolejny wyjazd z kraju.
Dlaczego nie piszemy o Dodzie?