Ola Jordan zaistniała w zbiorowej wyobraźni dzięki wygranej w brytyjskim Dancing with the Stars. Zdobycie Kryształowej Kuli poskutkowało ofertą jurorowania w rodzimej edycji tanecznego show, gdzie Polka zastąpiła Beatę Tyszkiewicz. Tancerka nie zagrzała jednak zbyt długo miejsca w jury - w 2019 roku celebrytka musiała zrezygnować ze sprawowanej funkcji, gdy wyszło na jaw, że po latach bezowocnych starań zaszła w ciążę dzięki metodzie in vitro.
Teraz o Jordan znów zrobiło się głośno, a wszystko za sprawą posta zamieszczonego w środę na Instagramie. Zdjęcie, na którym ubrana w bikini Ola pozuje z mężem nad basenem, wywołało wśród internautów wiele emocji. W towarzyszącym mu opisie celebrytka przyznała, że jest "przerażona i rozczarowana" swoją formą. Jak przyznała, dodatkowe kilogramy są efektem braku treningów i absorbującą opieką nad córką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fakt, że w dobie perfekcyjnych, przerobionych do granic możliwości fotek zamieszczanych przez prominentów celebrytka "odważyła się" pokazać, jak wygląda naprawdę, spotkał się entuzjastyczną reakcją internautów.
Nadal wyglądasz wspaniale i dziękuję za udostępnienie; Oboje nadal wyglądacie rewelacyjnie! Nie mogę na to patrzeć, jak sama piszesz o sobie w ten sposób! Jesteś olśniewająca!; Kocham cię za to, że wrzuciłaś to zdjęcie. Wszyscy musimy trochę poluzować - pisali fani.
Pozytywny odzew wywołał u 39-latki ogromne wzruszenie. W piątek wdzięczna tancerka zamieściła na InstaStories szczere podziękowania za morze miłych słów, które otrzymała.
Witajcie kochani, chciałam wam podziękować za cudowne wiadomości, które od was otrzymuję ostatnim poście - powiedziała. Muszę przyznać, że cudowna jest świadomość, że nie jestem jedyna i wiele z was zmaga się z podobnymi problemami. Czuję się niezręcznie, że jako tancerka tyle przytyłam. Ale największym priorytetem w moim życiu jest aktualnie Ella. I nie wiem, czy kiedykolwiek wrócę do sylwetki, jaką miałam, gdy tańczyłam. Wątpię, żeby to się miało w najbliższym czasie wydarzyć.
Doceniacie jej szczerość?