W ubiegłym roku Kasia Kowalska w dramatycznym instagramowym nagraniu poinformowała fanów, że jej córka trafiła do szpitala. Stan Oli Kowalskiej był wówczas na tyle poważny, że 23-latka musiała zostać wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną. Zamieszczane przez wokalistkę posty sugerowały, że jej pociecha zmaga się z koronawirusem. Sama Kowalska w jednym z wywiadów zdradziła jednak, że Ola walczyła z agresywnym adenowirusem.
Hospitalizacja córki była dla Kasi Kowalskiej szczególnie ciężkim okresem - Ola przebywała wówczas w Wielkiej Brytanii, wokalistka nie mogła więc czuwać przy niej osobiście. Dodatkowo piosenkarka i jej pociecha musiały zmierzyć się z falą krytyki. Niektórzy zarzucali Kowalskiej, że ta "lansowała się" na koronawirusie, podczas gdy jej córka walczyła z inną chorobą. Inni sugerowali nawet, że Ola przedawkowała narkotyki.
Po opuszczeniu szpitala Ola Kowalska kilkakrotnie opowiadała instagramowym obserwatorom o chorobie i jej skutkach, z którymi boryka się do dziś - zwłaszcza wypadaniem włosów. W środę 23-latka za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała, że właśnie minął rok od jej hospitalizacji. Z tej okazji córka wokalistki zamieściła w sieci specjalny wpis.
Zobacz również: Córka Kasi Kowalskiej wyznała, że ŁYSIEJE po chorobie. Internautka radzi jej... odstawić narkotyki. Ola: "Wypad, SU*O"
W swojej instagramowej relacji Ola pokazała obserwatorom zdjęcie ze szpitalnego łóżka oraz bliznę po intubacji. Zaapelowała również to internautów o to, by doceniali swoje ciała i podchodzili do życia z wdzięcznością.
Rok temu prawie straciłam życie. Doceniaj swoje ciało, ono i tak robi już tak wiele, nawet jedynie stojąc czy siedząc. Kochaj je. Bądź dobry dla siebie samego i zawsze bądź wdzięczny. Dziś wysyłam wszystkim dużo, dużo miłości - możemy przeczytać na Instagramie Oli.
Zobaczcie, jak Ola Kowalska wspomina chorobę.
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!