Czwarta edycja "Love Island" rozkręca się z każdym odcinkiem. W programie są już tzw. "mocne pary", ale nie brak też osób, które jeszcze szukają wymarzonej drugiej połówki.
Jedną z takich uczestniczek jest Ola Tomala, która dołączyła do grupy już w trakcie trwania show i jak dotąd nie miała szczęścia do partnerów. Próbowała z Brunem, potem z Jędrkiem i Adrianem, a po ostatnim odcinku ponownie jest w parze z Jędrkiem, bo "Armando" zamienił ją na Angelikę.
Chwilę przed "przeparowaniem" dziewczyny zebrały się w swoim gronie i rozmawiały m.in. o kompleksach. Sporo na ten temat miała do powiedzenia właśnie Ola, która poradziła Angelice, by ta "szukała szczęścia w sobie, a nie w innej osobie". Tomala zdradziła jej własną receptę na zaakceptowanie siebie.
Ja dwa lata temu wyglądałam zdecydowanie gorzej i mi we mnie prawie nic nie pasowało. I ja mówię: "Wszystko do wymiany, hurtowo!". Zrobiłam usta, poszłam na wybielanie zębów, umówiłam się na permanentne brwi, umówiłam się na operację nosa, później ogarnęłam sobie oczy, no i w końcu się cieszę, pozbyłam się kompleksów.
Schudłam 12 kilo, zaczęli się ze mną oglądać faceci, no i jest ku*wa zaje*iście. Kocham siebie, wchodzę na bankiet i jestem królową życia! Jak chcesz sobie twarz zmienić, to sobie zmień, jak masz się lepiej czuć, tylko żeby ktoś ci nie zje*ał - przestrzegła na wszelki wypadek koleżankę.
Patrząc na starsze zdjęcia Oli, faktycznie trudno ją rozpoznać. W której odsłonie podoba Wam się bardziej - przed czy po "poprawkach"?