Jakiś czas temu Ola Żuraw opublikowała smutny filmik na TikToku. Gwiazda opowiedziała w nim fanom o traumach, które są związane z wychowywaniem się dziewczyny w domu świadków Jehowy. Teraz była uczestniczka "Top Model" opowiedziała o swoim doświadczeniu w rozmowie z portalem dziendobry.tvn.pl.
Gwiazda już na początku wyznała, że jej dzieciństwo nie było "idylliczne". I chociaż zgodziła się, że każda osoba ma jakieś przykre doświadczenia, to u niej było ich więcej. Ola Żuraw podzieliła się również najlepszym wspomnieniem z dzieciństwa.
Krupa wymijająco o modelkach w "Top Model": "Mamy dużo fajnych facetów"
Był to bal przebierańców, jedyny, na jakim byłam jako dziecko. Miałam może 7 lat, byli moi rodzice, tata filmował całą zabawę i przez chwilę mogłam poczuć się tak, jakby nie było ograniczeń. Ta sytuacja nigdy więcej się nie powtórzyła - wyznała.
Najgorsze wspomnienia Oli wiążą się z przemocą domową:
Chyba nie chciałabym się wypowiadać publicznie na temat tego, co działo się w domu, ale było to związane z przemocą między dorosłymi - zdradziła.
Aleksandra Żuraw opowiedziała także o nagraniu z TikToka, którym podzieliła się z fanami. Gwiazda zdradziła, że pozwolenie rodziców koleżanek na zabawę z nią odbierała jako nagrodę, a zakaz jako karę.
Jako dziecko nie myślałam, że jest coś nie tak. Nie zastanawiałam się, zwyczajnie starałam się to akceptować. Przyjmowałam to z pokorą, bo tak nakazywała to wiara. (...). Dopiero w miarę dorastania te wspomnienia zaczęły mocno się na mnie odbijać. Myślę, że to mocno wpłynęło na mnie pod względem zaufania wobec ludzi czy dopuszczania ich do siebie.
Teraz modelka sama jest mamą i stara się być najlepszym rodzicem dla Apolonii.
Uważam, że nie ma rodzica, który nie popełnia błędów, ale nie ma wytłumaczenia na porzucenie własnego dziecka. I to, co wiem na pewno, zawsze będę przy moim dziecku, niezależnie od sytuacji czy popełnionych błędów moich czy mojej córki - podsumowała.
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?