Olaf Lubaszenko jakiś czas temu postanowił zawalczyć o siebie i zrzucić nadprogramowe kilogramy. Aktor od dawna zmagał się z nadwagą, a w najgorszym momencie ważył 165 kilogramów. W jednym z wywiadów tłumaczył, że problemy z formą były ściśle związane z depresją, z którą przyszło mu się zmagać.
Moja waga jest objawem, a nie przyczyną. Z przyczyną sobie poradziłem. Tyle że naprawdę nie ma znaczenia, co było pierwsze - depresja i otyłość to upiorne siostry bliźniaczki. Świetnie ze sobą zgrane i dopasowane. Mają jeszcze dwójkę rodzeństwa: to cukrzyca i bezdech senny - opowiadał w wywiadzie dla "Newsweeka".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Olaf Lubaszenko schudł 80 kilogramów
54-latek postanowił jednak podjąć walkę i ostatecznie udało mu się zrzucić przeszło 80 kilogramów. Podczas swojej przygody z odchudzaniem pozostawał w kontakcie ze swoimi fanami. W jednym ze wpisów na Instagramie informował nawet, że nie tylko zmiany nawyków żywieniowych okazały się kluczem do sukcesu w odchudzaniu, ale i dwie operacje, którym musiał się poddać.
Dochodzenie do formy w moim wypadku oznacza - oprócz ruchu i zmiany nawyków żywieniowych - także dwie planowane od dawna operacje. I właśnie w sobotę odbyła się druga z nich… Trzymajcie, proszę, kciuki, za rehabilitację! A ja - mimo chwilowo ograniczonej mobilności - postaram się być z Wami w nieustającym kontakcie - pisał jakiś czas temu na Instagramie.
Trudno nie zauważyć, że Lubaszenko jest w coraz lepszej formie. Aktor pojawił się na premierze filmu "Bliscy" i pozował na ściance, prezentując odmieniony wygląd. Na czerwonym dywanie wystąpił w czarnym podkoszulku, jeansach i eleganckiej granatowej marynarce. Nie zabrakło również gustownych okularów.
Imponująca metamorfoza?