W 1993 roku Olaf Lubaszenko został ojcem, po raz pierwszy i jak się z czasem okazało, jedyny w życiu. Wprawdzie związek z mamą Marianny, poznaną podczas wspólnych prób do musicalu "Metro" Katarzyną Groniec, rozpadł się po trzech latach, aktor pragnął jednak uczestniczyć w życiu córki. Po rozwodzie eksmałżonkowie pozostali w przyjaznych stosunkach, dzieląc się opieką nad pociechą.
Obierając zawodową ścieżkę, Marianna zdecydowała się pójść w ślady rodziców. Po krótkim "flircie" z italianistyką dziewczyna wzięła udział w egzaminach wstępnych do krakowskiej szkoły teatralnej, zdobywając wymarzony indeks. W kolejnych latach Linde współpracowała m.in. z Operą Krakowską, a także z krakowskim Teatrem Starym i stołecznym Teatrem Capitol oraz Teatrem Dramatycznym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na swoim koncie ma role w produkcjach takich jak "Sztos 2", "Planeta Singli. Osiem Historii", "Żmijowisko" czy "Zakochani po uszy". Wystąpiła też w 9. edycji programu "The Voice of Poland", z którym pożegnała się na etapie nokautów.
Marianna ma dziś 31 lat. Aktorka przekonuje, że wbrew pozorom rozległe znajomości rodziców w branży nie pomogły jej w karierze, sama zresztą niechętnie przyznawała się do nich, gdyż chciała być postrzegana przez pryzmat własnych osiągnięć.
Znani rodzice to błogosławieństwo i przekleństwo – stwierdziła wprost kilka lat temu w "Dzień Dobry TVN". Zawsze traktowałam to jako coś krępującego, nie lubiłam o tym rozmawiać, a teraz jestem właściwie dumna z tego, że mam takie nazwisko, ale nie jest z tym jakoś super łatwo żyć.
Aktor ma świadomość, że wiele stracił, gdyż kiedy Marianna była dzieckiem, on bardzo dużo pracował. Z czasem udało mu się jednak odbudować relację z pociechą i dziś jest bardzo dumny z jej sukcesów. Gwiazdor stara się spędzać z nią tyle czasu, ile może, biorąc pod uwagę jego napięty grafik w warszawskim Teatrze Capitol, gdzie reżyseruje i gra. We wtorek na profilu aktora zagościło zdjęcie ukazujące sielskie chwile ojca z córką.
Trening piłkarski z córką - bezcenne - brzmiał podpis.
Pod postem szybko posypały się komplementy. Internauci doszukiwali się uderzającego podobieństwa, szczególnie w spojrzeniu.
Te same ciepłe oczy; Ale podobni; Uroczy obrazek - pisali.
Faktycznie podobni?