Monika Olejnik słynie z ciętego języka i agresywnego sposobu prowadzenia rozmów z politykami. W trakcie wywiadów często ich atakuje i nie daje dojść do głosu swoim rozmówcom. Okazuje się, że potrafi również zachowywać się dosyć nieprzewidywalnie. Podczas ostatniej audycji gospodyni programu rzuciła w stronę Michała Kamińskiego długopisem. Poszło o to, że na antenie wspomniał o radiu RMF FM.
Aha, dobrze, nie miałem wypowiadać nazwy tej stacji, już rozumiem, dlaczego pani redaktor we mnie rzuca przedmiotami, ale zniosę to z godnością – próbował ratować sytuację Kamiński.
Olejnik odpiera zarzuty o atak na gościa. Dziennikarka broni się: "Nikt nie śmiałby rzucać w gościa Radia ZET, długopis po prostu wypadł mi z ręki".
Wierzycie jej?