Olfaktoria, czyli Dorota Goldmann, wielokrotnie wywoływała kontrowersje. Szerokim echem odbiły się np. jej wypowiedzi o "facetach-nieudacznikach", którzy zarabiają mniej niż ona.
Głośno było także o konflikcie z Fundacją Viva po tym, jak influencerka chwaliła się, że wjechała wozem zaprzężonym w konie na Morskie Oko. Zarzucano jej wtedy brak empatii wobec zwierząt.
Aktualnie Olfaktoria jest oskarżana o brak szacunku do drugiego człowieka, po tym, jak wraz ze znajomym nagrała bezdomnego proszącego o jedzenie. Mężczyzna wyraźnie prosił, aby go nie nagrywać, jednak influencerka nic sobie z tego nie robiła. Filmik błyskawicznie obiegł internet i wywołał lawinę krytyki pod adresem Olfaktorii i jej kolegi lekarza.
W komentarzach internauci pisali m.in., że internetowa celebrytka jest "bezduszna" i zachowała się "nikczemnie".
Wskutek afery wizerunek Olfaktorii znacznie ucierpiał, co może w istotny sposób przełożyć się na jej zarobki. Influencerka szybko opublikowała na Instastories oświadczenie.
Chcielibyśmy wspólnie przeprosić za sposób, w jaki nagraliśmy wizerunek osoby, która nie wyraziła na to zgody. Poczuwamy się do popełnionego błędu i wiemy, że naruszyliśmy czyjąś prywatność w niewłaściwy sposób. Był to nasz nieprzemyślany błąd i jeszcze raz wszystkich przepraszamy za zaistniałą sytuację.
Dopełnimy wszelkich starań, aby udzielić dodatkowego wsparcia osobie, która została nagrana, by jej pomóc. Dodatkowo przekażemy odpowiednie wsparcie finansowe do ośrodka przeciwdziałania bezdomności MONAR z Warszawy - pisze Dorota Goldmann w imieniu swoim i znajomego.
Uda jej się zażegnać wizerunkowy kryzys?