Olga Bołądź słynie z burzliwego życia uczuciowego. Aktorka, która dziewięć lat temu doczekała się syna z młodszym od siebie studentem dziennikarstwa, na próżno szukała odpowiedniego partnera: nie wyszło jej zarówno z Michałem Czarneckim, jak i Mikołajem Roznerskim, a trwającą rok relację z Sebastianem Fabijańskim wspomina wyjątkowo źle.
Szczęście udało jej się znaleźć u boku właściciela jednego z popularnych warszawskich klubów, Jakuba Chruścikowskiego, z którym dzieli ją 7 lat różnicy. Ich związek kwitnie, a w zacieśnianiu partnerskiej więzi pomagają częste podróże. Zaledwie kilka dni temu gwiazda bawiła się z ukochanym na słonecznym Cyprze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz przyszła kolej na Rzym. W podróży do "Wiecznego Miasta" zakochanym towarzyszył 9-letni syn Olgi, Bruno. W piątek profil instagramowy aktorki zalała seria relacji, w których Bołądź ukazała kulisy wielkiego zwiedzania stolicy Włoch. Wypad nie mógł obyć się bez odwiedzin w Koloseum, wizyty w modnej lodziarni (z polecenia Magdaleny Lamparskiej) oraz wrzucenia pieniążka na szczęście do słynnej fontanny di Trevi. Dumna mama postanowiła pochwalić pociechę, która bohatersko dotrzymywała mamie i jej ukochanemu kroku, mimo 40-stopniowego upału.
Bruno przeszedł dziś Rzym na piechotę. Są odciski, ale był dzielny - napisała Bołądź.
38-latka zamieściła też kilka uroczych zdjęć z Kubą, na których idzie z nim za rękę, albo obdarowuje go siarczystym buziakiem. Żeby nie ulegało wątpliwości, iż została ugodzona strzałą Amora, fotki celebrytka opatrzyła serduszkami.
Zobaczcie, jak wyglądają "rzymskie wakacje" Olgi Bołądź i jej młodszego o 7 lat ukochanego. Fajnie mają?