Tegoroczne wybory prezydenckie budzą wśród Polaków ogromne emocje. Po pierwszej turze wiadomo już, że o prezydenturę ostatecznie zawalczą ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda i kandydat PO Rafał Trzaskowski, aktualny prezydent Warszawy.
O tym, że te wybory w szczególny sposób zadecydują o kraju, w jakim będziemy żyć w najbliższych latach przypomina nie tylko nasza akcja #DajGłos, ale również silna reprezentacja celebrytów, którzy jak nigdy wcześniej zaangażowali się w zachęcanie Polaków do wykorzystywania przysługującego im prawa głosu.
Przypomnijmy: Gwiazdy wspierają przedwyborczą akcję Pudelka: "Mamy taki piękny kraj, dbajmy o siebie i nasz los"
Przed drugą turą zaangażowane politycznie gwiazdy też nie zwalniają tempa, a teraz dołączają do nich również celebryci, którzy na co dzień raczej unikają publicznego ujawniania swoich politycznych przekonań.
Do tej grupy należy z pewnością Olga Kalicka, zawodowo związana głównie z TVP. Młoda aktorka w sobotę opublikowała na Instagramie wpis, w którym zachęca do udziału w drugiej turze wyborów prezydenckich i dzieli się refleksją na temat głosowania:
Do wyborów prezydenckich pozostał tydzień. Niech to będzie tydzień refleksji... Czy chcę dalej żyć w kraju, który nie szanuje uczuć moich najbliższych? Czy kultura, którą tworzę, ma być wciąż na ostatnim miejscu? - pyta Olga Kalicka. Lubię zmiany, bo to one inspirują i sprawiają, że możemy wciąż iść do przodu i się rozwijać.
Pod wpisem Kalickiej od razu zebrało się kilkadziesiąt komentarzy. Wśród osób, które poparły zdanie aktorki znaleźli się m.in. Mateusz Banasiuk i znana z filmu Sala Samobójców. Hejter Vanessa Alexander.
W punkt - skomentował partner Magdaleny Boczarskiej.
Dobrze mówisz! - dodała aktorka.
Niestety, post Olgi przyciągnął też wielu internautów, którzy skrytykowali ją za publiczne komentowanie spraw związanych z polityką:
Nie pojmuję, dlaczego aktorzy uważają, że są autorytetami w sprawach wyborów i poglądów politycznych. To świadczy o wielkich ambicjach, ale wąskich horyzontach. Waszą misją jest granie ról, a nie edukacja polityczna. Duże rozczarowanie, spadam stąd - napisał jeden z "fanów" Kalickiej.
Przestaję obserwować profil. Niestety, coraz częściej można zaobserwować, że osoby, które obecnie mają swoje "5 minut", narzucają innym swoje poglądy polityczne. Ta decyzja ma być indywidualna i anonimowa... Młoda kobieta, a już tak ma pani w głowie nawalone politycznie, by innym narzucać wybór - dodał inny internauta.
Czy Olga rzeczywiście "przesadza", wyrażając publicznie swoje zdanie na temat polskiej polityki?