Olga Król z "Top Model" zdobyła popularność nie dzięki swoim umiejętnościom i charyzmie, a dzięki dramie w programie. Celebrytka, jak sama wówczas twierdziła, została "skrzywdzona przez fryzjera", który obciął jej długie włosy. W show polały się łzy, a internauci współczuli rozżalonej modelce, która nie może poradzić sobie z utratą atrybutu kobiecości. Szybko jednak okazało się, że uczestniczka potrafi pokazać pazura, o czym przekonali się inni bohaterowie programu.
Po zakończeniu show Olga Król wyrosła na celebrytkę, która chętnie dzieli się z internautami kadrami ze swojego życia prywatnego. Tym razem opublikowała nagranie, na którym zalewa się łzami. Wszystko przez sytuację, jaka spotkała ją w centrum miasta.
Olga Król z "Top Model" zalała się łzami. "Czy mogę czuć się bezpiecznie?"
Uczestniczka "Top Model" podzieliła się sytuacją, która miała miejsce na przystanku autobusowym. Olga Król przyznała, że podszedł do niej mężczyzna, który chciał się z nią "zapoznać", gdy odmówiła, napluł jej w twarz.
Czy ja mogę czuć się bezpiecznie w moim kraju? Stałam, czekając na tramwaj. Podszedł do mnie mężczyzna i zapytał, jak mam na imię. Styknęliśmy się prawie głowami, podszedł tak blisko... dałam krok w tył i powiedziałam, że przepraszam, ale nie mam ochoty z tobą rozmawiać. I wiecie co? Podszedł i napluł mi w twarz... Poczułam się jak g*wno. Jak tak, k***a, można? - napisała na nagraniu.
Celebrytka ostrzegła fanów, aby na siebie uważali, a w sekcji komentarzy pojawiło się wiele słów wsparcia.
Mnie przerażają takie sytuacje, ale jeszcze bardziej przeraza mnie znieczulica - jeśli ktoś widzi albo słyszy, a nie zareaguje; Najważniejsze, że tobie się nic nie stało! Trzymaj się - czytamy.