Aktor i prezes Związku Artystów Scen Polskich, Olgierd Łukaszewicz, zaapelował niedawno o pomoc dla swojej 60-letniej koleżanki, która właśnie urodziła bliźnięta. Twierdził, wierząc w teorię Barbary S., że stał się "cud biologiczny". Lekarze od razu nie uwierzyli kobiecie wskazując na drogę poczęcia metodą in vitro. Łukaszewicz jednak nie dał wiary naukowym wyjaśnieniom i zwrócił się do premier Ewy Kopacz o... przyznanie aktorce specjalnej emerytury.
Ma 1250 zł brutto. Żeby polepszyć jej sytuację materialną po urodzeniu bliźniąt musi interweniować premier. Wersja, którą usłyszałem od koleżanki, że poczęcie nastąpiło po kuracji hormonalnej, może być nie do końca prawdziwa. Pewnie jest związana tajemnicą z lekarzem, nie moją rolą jest pytanie o poczęcie. Ewa Kopacz mi nie odpowiedziała.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news