Pod koniec 2020 roku okazało się, że Olivia Wilde po siedmiu latach narzeczeństwa rozstała się z Jason Sudeikisem, z którym ma dwoje dzieci. Niedługo później w mediach zaczęły pojawiać się informacje na temat bliskiej relacji aktorki z młodszym od niej o 10 lat Harrym Stylesem.
Przypominamy: Były narzeczony Olivii Wilde nie pogodził się z jej związkiem z Harrym Stylesem: "Jest ZŁY i ZAŁAMANY"
Choć para jak dotąd raczej unikała opowiadania publicznie o tym, co ich łączy, paparazzi kilkukrotnie udało się sfotografować zakochanych podczas wspólnego spędzania czasu.
Dopiero ostatnio Olivia po raz pierwszy zdecydowała się odnieść do nowej relacji, w rozmowie z "Vanity Fair" przekonując, że Harry nie był przyczyną rozpadu jej związku z Jasonem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo że 38-latka coraz śmielej wypowiada się w temacie nowej sympatii, wciąż nie chce robić z relacji pożywki dla mediów. Dlatego też podczas nowojorskiej premiery "Nie martw się, kochanie", na której oboje się pojawili, przyodziana w kreację od Yves Saint Laurent Wilde unikała Stylesa jak ognia. Występujący razem w filmie partnerzy nawet podczas grupowych zdjęć pozowali na ściance z dala od siebie.
Fotoreporterom udało się uchwycić jeden jedyny moment, w którym można dostrzec między duetem pewną interakcję. Na wykonanych im podczas schodzenia z czerwonego dywanu fotografiach widać, jak bez większych emocji mijając się, zamieniają kilka słów.
Myślicie, że w końcu pokażą się światu jako para?