Oliwia Bieniuk, córka zmarłej Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka, od dłuższego czasu przymierzała się do wejścia do show biznesu. Najpierw marzyła o karierze w modelingu, potem poczuła powołanie do aktorstwa.
Niedawno Oliwia skończyła 18 lat. Z tej okazji zapragnęła udzielić pierwszego w życiu wywiadu dla telewizji. Materiał wyemitowano w czwartkowym wydaniu Dzień Dobry TVN.
Aspirującą celebrytkę odwiedziła z kamerą Dorota Wellman. Oliwka wspominała swój debiut na planie filmowym. Przyznała, że się stresowała, ale nie zamierza rezygnować z marzeń o aktorstwie.
Nie była to łatwa rola, bo na końcu miałam taką scenę, gdzie musiałam się popłakać. Od dziecka chodziłam z mamą na różne plany filmowe. Wszędzie mnie zabierała i bardzo mi się to podobało. Jak poszłam do liceum, to wybrałam taką klasę teatralno-filmową. Wkręciłam się w to. Wszyscy mi mówią, że to trudny zawód, ciężka praca, ale ja sobie zdaję z tego sprawę - powiedziała, dodając, że aktualnie skupia się na przygotowaniu do matury.
Dziewczyna wspominała też trudny czas po śmierci mamy: "Babcia się do nas przeprowadziła i można powiedzieć, że mnie wychowała. Ma dobre serce i bardzo nas kocha".
Oliwia darzy ogromnym sentymentem biżuterię po mamie. Widzi w sobie podobieństwo do Anny Przybylskiej.
Dostałam piękne perły od mamy, które miałam na swojej osiemnastce. Mam w sobie trochę dziecka, lubię się wygłupiać. Mama też miała taki humor, mam to chyba po niej, jestem tak samo szalona. Nie lubię być smutna, przygnębiona - wyznała.
Chłopak Oliwii najwyraźniej kibicuje jej w karierze, bo na InstaStories pochwalił się zdjęciem zrobionym w trakcie emisji wywiadu.
Oglądaliście telewizyjny debiut Bieniukówny? Jak wypadła?