Oliwia Bieniuk zaraz po maturze wskoczyła na głęboką wodę show biznesu, a dokładniej do nowej ramówki "Polsatu". Dzięki udziałowi w "Tańcu z gwiazdami" córka Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka ma szansę na dobre zadomowić się w branży rozrywkowej i przekuć tę obecność na lukratywne współprace.
Instagramowe konto nastolatki śledzi już 230 tysięcy "fanów". Jednak ona, jak sama zapewnia, nie czuje się jeszcze stuprocentową influencerką, choć za pomocą swoich mediów społecznościowych już teraz reklamuje np. kosmetyki.
Może jeszcze nie do końca czuję się jako influencerka, bo jednak nie jestem przyzwyczajona, ale mam nadzieję, że po programie będę lepiej i będę się już bardziej otwierała - stwierdziła w rozmowie z Pomponikiem aspirująca celebrytka.
Droga do sukcesu jest trudna i wyboista, ale popularność w mediach społecznościowych popłaca. W ostatnim odcinku tanecznego show Polsatu miłosny quickstep Oliwii Bieniuk i Michała Bartkiewicza został mocno skrytykowany przez sędziów. Para jednak została w programie dzięki przychylności telewidzów "Tańca z Gwiazdami", z których niejeden zapewne od lat z zaciekawieniem podgląda losy córki zmarłej Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka.
Tymczasem 18-latka wyznaje, że raczej nie szuka inspiracji na innych kontach, są jednak takie, które śledzi z przyjemnością.
Naprawdę nikt nie jest moją inspiracją, ale bardzo podobają mi się InstaStories Mai Bohosiewicz - mówi Oliwia.
Fajny "autorytet"?