Oliwia Bieniuk po "Tańcu z gwiazdami" drepcze do "Alkoholi świata" po wino i czipsy (ZDJĘCIA)
Poniedziałkowy odcinek "Tańca z gwiazdami" nie był dla Oliwii Bieniuk zbyt udany. 18-latka postanowiła odreagować stres podczas "babskiego wieczoru" z koleżanką.
Gdy wyszło na jaw, że jedną z gwiazd 25. odsłony "Tańca z gwiazdami" będzie Oliwia Bieniuk, media szybko ochrzciły aspirującą celebrytkę tytułem "faworytki" tej edycji. Po wystąpieniu w pięciu odcinkach show okazało się, że taniec nie jest mocną stroną tegorocznej maturzystki. Córka Anny Przybylskiej nadrabia za to sympatycznym usposobieniem i wyjątkową "medialnością", co może się okazać przepustką do finału show.
W przypadku Oliwii Bieniuk poniedziałkowy wieczór obfitował w silne emocje, co potwierdziła sama celebrytka w rozmowie z Pudelkiem. Nastolatka przyznała, że była przekonana, iż to ona, a nie Kinga Sawczuk, będzie musiała pożegnać się z programem. Tak się jednak nie stało...
Gdy odcinek dobiegł końca, Bieniukówna wymieniła serdeczności z Sylwią Bombą, po czym żwawym krokiem ruszyła z koleżanką do "Alkoholi świata". Tam, w ramach odreagowania stresów, dziewczyny zaopatrzyły się w butelkę białego wina i kilka paczek czipsów. Następnie Oliwia z towarzyszką zamówiły taksówkę, którą udały się do domu na "babski wieczór".
Myślicie, że Oliwia Bieniuk wciąż ma szanse na wygraną w "Tańcu z gwiazdami"?
W piątym odcinku "Tańca z gwiazdami" zarówno quickstep w wykonaniu Sylwii Bomby, jak i jive Oliwii Bieniuk nie rzuciły jurorów na kolana. Mimo to gwiazdkom udało się uniknąć eliminacji z programu, co rozwścieczyło wielu fanów tanecznego show.
Po emisji odcinka Sylwia i Oliwia ucięły sobie jeszcze pogawędkę przed studiem Polsatu, wymieniając się cennymi spostrzeżeniami.
Po zakończeniu piątego odcinka show na Oliwię czekała koleżanka, z którą 18-latka wybrała się na małe zakupy do pobliskiego sklepu.
Oliwia miała na sobie kamelowy płaszcz, czarne dzwony i białe sneakersy.
W całodobowym sklepie z trunkami dziewczyny zaopatrzyły się w białe wino i kilka paczek czipsów.
Uzbrojone w napitek i przekąski przyjaciółki zamówiły taksówkę, która zabrała je do domu.