Oliwia Bieniuk od lat nie ukrywa, że marzy się jej pójście w ślady mamy. Choć pragnąca zostać aktorką 18-latka ma na swoim koncie nawet występ w krótkometrażowej produkcji Reżysera Życia, na razie nie udało się jej zwrócić uwagi żadnego poważniejszego twórcy filmowego.
Swego czasu Oliwka przebąkiwała też coś o szkole aktorskiej, jednakże wszystko wskazuje na to, że na razie skupi się na udziale w programach rozrywkowych i prowadzeniu Instagrama. Podczas gdy w rozmowie z Pudelkiem powoływała się na trudne egzaminy na uczelnię teatralną, w wywiadzie udzielonym Pomponikowi wyznała, że za decyzją o "gap year" stoi matura.
Bieniuk w temacie wyników egzaminu dojrzałości była wyjątkowo małomówna:
Szczegółowo nie będę mówić. Wszystko zdałam - zapewniła, następnie ujawniając, dlaczego tak naprawdę nie zamierza, a właściwie nie może kontynuować edukacji:
Chciałam pójść na studia aktorskie, ale na aktorskie trzeba mieć rozszerzony angielski, polski i historię. Jej nie rozszerzałam, bo bym nie dała rady - tłumaczy.
Domyślacie się, z jakiego powodu uczestniczka tanecznego show "nie dała rady"?
Przypominamy: Oliwia Bieniuk bawi się w Warszawie na koszt producentów "Tańca z Gwiazdami". "Planuję iść w miasto"