Pamiętacie jeszcze Oliwię Miśkiewicz z Love Island? Tej, która na przestrzeni ostatnich miesięcy dała poznać się tylko przez wyjątkowo burzliwą relację z poznanym w programie Maciejem Szewczykiem? My też wolelibyśmy zapomnieć. Oliwka jednak znowu dała o sobie znać w ostatni wtorek, kiedy postanowiła wybrać się na randkę do mieszkania Sashy i Don Kasjo znanych nam z Warsaw Shore.
Mimo rządowych zaleceń dotyczących walki z pandemią, panowie postanowili urządzić sobie małą "posiadówkę" w towarzystwie tysięcy obserwatorów na prowadzonym przez nich livestreamie. Podekscytowany wizytą bohaterki randkowego show Sasha chwycił nawet za miotłę i starał się ogarnąć nieco chaos panujący w jego pokoju.
Patrzcie ku*wa, co się stało. Koleżanka dzisiaj ma przyjść. U Sashki koleżaneczki dawno nie było. Jaki zaangażowany, zawstydzony - relacjonował na InstaStory Don Kasjo.
Nowy "przyjaciel" Oliwii pofatygował się nawet, aby eskortować dziewczynę do swojego mieszkania. Przed klatką przywitał ich niosący się po blokowisku głos Don Kasjo.
Co to za para? Kto to? Ukrainiec i Ukrainka? - krzyczał z okna uczestnik Warsaw Shore.
Zobacz: Maciek z "Love Island" OSTRZEGA Oliwię: "Jeśli zostanę uniewinniony, to mogę odbić piłeczkę"
Jeszcze siódmego kwietnia Oliwia informowała w sieci, że "nie ma faceta". Sytuacja najwyraźniej uległa jednak zmianie, bowiem świeżo upieczona mieszkanka stolicy nie miała najmniejszych skrupułów przed wymienianiem płynów ustrojowych z Sashą na oczach tysięcy widzów, co Don Kasjo skwitował, mówiąc: "Dobrze zrobiła Oliwa".
Sądząc po szampańskich nastrojach uczestników imprezy, można wywnioskować, że kompletnie nie zdawali sobie sprawy z tego, jak bardzo narażają zdrowie swoje i wszystkich osób, z którymi wejdą w kontakt w najbliższych dniach.
Żeby było jeszcze "śmieszniej", Oliwia jeszcze kilka dni temu publikowała na Instagramie posty z dopiskiem #stayhome (ang. "zostań w domu").
Co sądzicie o przykładzie, jaki zdesperowana dziewczyna i jej nowi koledzy dają swoim bardzo młodym fanom w dobie pandemii koronawirusa? Można upaść jeszcze niżej?