W 2014 roku polskimi mediami wstrząsnęła tzw. afera dubajska. Do sieci trafiły wówczas screeny rozmów, w których negocjowano usługi seksualne za pieniądze. Okazało się, że niektóre instagramowe "modelki", które chwaliły się luksusowym życiem i podróżami, w rzeczywistości pracowały jako "panie do towarzystwa" dla arabskich szejków.
Przypomnijmy: Znamy kolejne szczegóły "pracy" w Dubaju: "Dziewczyny miały być czyste, piękne, pachnące i wypoczęte"
Dziennikarz śledczy Piotr Krysiak opisał ten proceder w książce "Dziewczyny z Dubaju". Niedawno ukazała się jej kolejna część, w której autor ponownie opowiada historie ekskluzywnych polskich prostytutek. Według Krysiaka, niektóre z opisywanych postaci, to osoby powszechnie znane.
Tymczasem portal Wirtualne Media informuje, że prezenterka pogody w TVN i szefowa dwóch fundacji, Omenaa Mensah, wytoczyła Krysiakowi proces w związku z ukazaniem się książki "Dziewczyny z Dubaju 2".
Pełnomocnik pogodynki wystosował oświadczenie, w którym informuje, że złożył prywatny akt oskarżenia przeciwko Piotrowi Krysiakowi w odpowiedzi na "całkowicie nieprawdziwe informacje zawarte w książce "Dziewczyny z Dubaju 2", dotyczące Pani Omeny Mensah".
Postępowanie karne toczy się przed Sądem Rejonowym w Warszawie. Ponadto prowadzone są również postępowania cywilne przeciwko autorowi książki i wszystkim, którzy ją rozpowszechniają - zapowiada Maciej Ślusarek.
Oprócz żądania zakazu sprzedaży książki Mensah domaga przeprosin i zapłaty miliona złotych na cele charytatywne od każdej pozwanej osoby.
Prawnicy pogodynki dodają, że "dotychczasowe orzeczenia sądowe jednoznacznie stwierdziły, że książka narusza jej dobra osobiste". Zwracają też uwagę, że książka "nie posiada wiarygodnych źródeł".
Będę podejmowała działania prawne wobec wszystkich, którzy chcą umniejszyć moją działalność charytatywną, publikując kompletnie nieprawdziwe informacje godzące w moje i moich bliskich dobre imię.
Nie godzę się na to, żeby moja ponad 9-letnia praca i ogrom zaangażowania na rzecz potrzebujących były w ten sposób szkalowane. Nie godzę się również na to, żeby pan Krysiak promował moim nazwiskiem i moim wizerunkiem kłamstwa zawarte w jego książce. Dbam o to, żeby mój wizerunek służył dobrym sprawom, a nie tego typu szkodliwej działalności - przekazała Omenaa w oświadczeniu dla Wirtualnych Mediów.
Zdaniem prawników celebrytki, Piotr Krysiak "próbuje swoją publicystyką wyłącznie zwiększyć sprzedaż książki, która stanowi jawne zniesławienie i jawną ingerencję w prywatność".
Czekamy na ostateczne rozstrzygnięcia sądowe - mówi prawnik 43-latki.