Nie milkną echa publikacji "Wprost" o znanym dziennikarzu określonym jako "popularna twarz telewizyjna" oraz "szef dużej redakcji", który od lat molestuje i mobbinguje podwładne. Po naszych interwencjach, wysłaniu zapytań do TVN, Polsatu i TVP, sprawa nabrała rozpędu. TVN zdecydował się powołać komisję do zbadania molestowania i mobbingu w pracy.
Burzę wywołała Omenaa Mensah, przyznając, że tak jak większość osób w jej firmie, doskonale wie, kto jest bohaterem artykułu. Nie zamierzała jednak nic z tym zrobić, miała tylko nadzieję, że jego ofiara "nie ma zbyt dużej traumy". Teraz z kolei wydając swoją nową książkę o tolerancji i walce z dyskryminacją zapowiada, że ujawni nazwiska osób... "zawistnych i zazdrosnych", które rzucały jej kłody pod nogi ze względu na kolor skóry.
Czasami jad zżera tych najbliższych, tych, którzy pracują z tobą. Ale ja jestem za bardzo dumna ze swojego koloru skóry, pochodzenia, i korzeni, żebym się nad sobą użalała, wręcz przeciwnie - zapewnia w rozmowie z Newseria Lifestyle. Ci wszyscy, którzy się śmiali, są w tym miejscu, w którym byli, a ja jestem już o wiele dalej mówi. Jestem czekoladowa, a moje życie czasami było bardzo gorzkie. Rozprawię z niektórymi zawistnymi i zazdrosnymi. Padną nazwiska.
Czekamy z niecierpliwością. Zwłaszcza na jedno.