Omenaa Mensah lubi chwalić się tym, że pomaga dzieciom w Afryce. Oczywiście otwarta jest też na pomoc uciekającym z ogarniętej wojną Syrii. Radzi jednak, żeby pomagać im rozsądnie.
- Zapominamy, jak kiedyś też u nas było źle, jak też było nam trudno i jak niektórzy uciekali, wyjeżdżali, a później wracali. Starajmy się tych ludzi trochę zrozumieć - mówi Omenaa.
Oczywiście róbmy to wszystko rozsądnie. Trzeba pomagać mądrze, czyli jak zawsze mówię, dawać wędkę, a nie rybę. Co z tego, że dam dziecku książkę o Afryce, jak ono nie potrafi czytać? To ja wolę zbudować szkołę, w której on pozna nauczyciela, który nauczy je czytać, a później ono będzie mogło nauczyć czytać swojego młodszego brata lub siostrę.
Źródło: Newseria Lifestyle