Anastasiya Yandaltsava zyskała popularność dzięki udziałowi w "Warsaw Shore". Białorusinka zdążyła w programie zostać nową dziewczyną Stiflera oraz w imię miłości wytatuować sobie jego imię. W tym przypadku tatuaż okazał się jednak trwalszy od uczucia.
Anastasiya nie stroni od luksusowego życia. Modelka skupia się na podróżach, drogich autach oraz pobytach w nietuzinkowych kurortach. Na jej Instagramie możemy zobaczyć również zamiłowanie do marek z najwyżej półki.
Uczestniczka "One Night Squad" podczas jednego z zadań otworzyła się przed grupą i opowiedziała o zmianie w postrzeganiu materialnych dóbr. Uczestnicy spotkali się z Hadżim, potomkiem niewolników, który opowiedział swoją historię. Spacer z zasłoniętymi oczami po ruinach Mbweni skłonił Anastazję do refleksji.
Dla mnie to było bardzo ciężkie. Myślałam o tym, że ktoś może mieć tak na co dzień. Doceniłam, że szczęście jest w małych rzeczach. Nie tylko materialne rzeczy. Niekoniecznie luxury jest najważniejsze.
Jesteście zaskoczeni?
Zobacz: Anastasiya z "Warsaw Shore" zdradza, jaki jest jej ideał mężczyzny: "Powinien PŁACIĆ ZA WSZYSTKO"