Tak zwany "szpan na Jezusa" to dość powszechny w polskim show biznesie trik stosowany przez aspirujących celebrytów, którzy ewidentnie nie mogą liczyć na rozgłos ze względu na swój talent czy osiągnięcia. Wtedy właśnie zaczynają rozpowiadać wszem wobec o swojej gorącej wierze, licząc na to, że przynajmniej wśród osób wierzących uda im się zdobyć choćby najskromniejszy poklask.
Lista nazwisk stosujących tego typu metody jest w naszym pięknym kraju dość długa, ale nikt raczej nie spodziewał się, że wyląduje na niej także sama Esmeralda Godlewska - jeszcze niedawno znana ze świecenia głębokim dekoltem w internecie i nagrywania mało wybrednych teledysków. Marzenie o wielkiej sławie niestety nie wypaliło, kobieta skupiła się więc na pomaganiu siostrze (nie Małgorzacie) w prowadzeniu kliniki medycyny estetycznej.
Esmeralda nadal łudzi się chyba jednak, że jej opinie są w jakikolwiek sposób wpłynąć na szeroko pojmowaną tkankę społeczną. Swoją siłę perswazji zdecydowała się przetestować przy okazji trwających protestów w związku z oburzającym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, które niemal całkowicie zlikwidowało możliwość przeprowadzenia legalnej aborcji w Polsce.
Z opublikowanego na Instagramie wpisu możemy dowiedzieć się na przykład, że zdaniem Esmeraldy życie według nauk chrześcijaństwa powinno uniwersalnie obowiązywać wszystkie Polki, a nie tylko te wierzące. Co więcej, protestujące kobiety są przez nią bez mała oskarżane o morderstwo.
Pieprzyć wasz protest. Zabijasz świadomie małego człowieka, któremu nawet nie przypisujesz ludzkich nazw. Z kolei nazywasz to zygotą, embrionem, zarodkiem... a co z wiarą chrześcijańską? Co z duszą tego maleństwa? To ty masz krew na rękach, kobieto! - czytamy.
Co więcej, Godlewska zaznacza, że to w gestii Boga leży ukrócenie ciąży, z której dziecko skazane jest na okrutne cierpienie ze względu na ciężkie wady genetyczne. Matka nie ma w tej kwestii nic do powiedzenia.
Co z jego duszą, nawet gdyby żył zaledwie kilka godzin po porodzie... miał szansę wziąć chociaż jeden maleńki oddech... nawet ten ostatni... to Bóg powinien decydować o tym, kogo zabiera, a nie kobieta, która wstydzi się wychować kalekie dziecko, bądź urodzić je martwe. Ty nie dajesz życia - ty zabierasz to życie. To absurd - burzy się w sieci niedoszła celebrytka.
Skoro Esmeralda uzurpuje sobie prawo do oceny decyzji świadomych Polek, powołując się na dogmaty wiary katolickiej, być może warto przypomnieć, jak według jej byłego partnera wyglądają jej stosunki z ich kilkuletnim synem Milanem. W końcu, sądząc po jej własnych słowach, można by przypuszczać, że jest chodzącym przykładem matki doskonałej.
Przypomnijmy: Wydekoltowana Esmeralda Godlewska ociepla wizerunek na spacerze z synkiem i tajemniczą kobietą (ZDJĘCIA)
Monika (vel Esmeralda) ma widzenia z synem przyznane przez sąd - dwie godziny, dwa razy w miesiącu, w obecności pani kurator. Wcale nie rwie się do kontaktów z synem. Ostatnio widziała się z nim niecałe trzy miesiące temu. Ma zakaz sądowy udostępniania i wykorzystywania wizerunku syna. Milan jest na chwilę obecną ze mną i tak jest już od trzech lat - poinformował kilka miesięcy temu były partner Godlewskiej.
Czy publikując post, Godlewska próbowała załatwić sobie występy na wiecach poparcia Kai Godek?