Ostatnimi czasy Agata Rubik i jej mąż zaliczyli triumfalny powrót do mediów głównego nurtu. Choć ostatecznie nie wygrali tytułu pierwszej polskiej "Power Couple", to przypomnieli o sobie kolorowej prasie i reklamodawcom, którzy zapewniają im teraz kolejne intratne propozycje.
Od czasu wielkiego powrotu na szklany ekran Agata Rubik wyraźnie dała się pochłonąć karierze influencerki. Reklamuje rozliczne produkty, urządza z fanami sesje Q&A oraz raczy ich niemal każdą chwilą ze swojej codzienności. Jej mąż Piotr Rubik wspiera z kolei ukochaną w celebryckich aktywnościach na Instagramie.
Zobacz też: Agata Rubik wyjawia, w jaki sposób spełnia się ZAWODOWO: "Najczęściej działam NA ZMYWAKU"
Teraz Agata poszła o krok dalej i postanowiła zrelacjonować wizytę w jednej z klinik, gdzie poddała się serii zabiegów laserowych na twarz. Po oznaczeniu wspomnianej placówki Rubik wyjaśniła, co będzie dziś robić i pokazała obserwującym wszystko, co mogli chcieć wiedzieć: od stanu jej cery, poprzez zdjęcie pryszczy, aż po buzię pokrytą kremem i zawiniętą w folię.
Po wyczerpującym dniu celebrytka rozpoczęła relację z samochodu, w którym czekał na nią troskliwy mąż. Piotr przyznał, że poznał ukochaną "po zapachu", bo jej twarz była już mocno zaczerwieniona i pokryta sporą opuchlizną. Kilka godzin później, przy okazji reklamy koncertu online, mogliśmy zobaczyć, że wcale nie było lepiej...
W sobotę Rubik dała tylko fanom znać, że wstała i czyta książkę o Instagramie. Zakładamy jednak, że opuchlizna się utrzymuje, bo nie zdecydowała się pokazać twarzy.
Dzień dobry! No dzisiaj to bez filtra się nie da - "zażartowała".
Cieszycie się, że tak chętnie dzieli się tym wszystkim z nami? Sylwia Peretti byłaby dumna...
Co mają wspólnego "Emily in Paris" i "Gierek"?