Sobotnia gala HighLeague niewątpliwie przejdzie do historii jako jedna z najbardziej emocjonujących imprez tego rodzaju. Niestety powodem zastrzyku adrenaliny nie były w tym przypadku walki odbywające się w ringu, tylko bijatyki na trybunach, które urządzili sobie pseudokibice.
Po tak poważnej "wpadce" organizatorzy High League zmierzyli się z solidnym kryzysem wizerunkowym. W końcu przez pewne niedopatrzenia obecni na miejscu widzowie nie mogli czuć się bezpiecznie. Oficjalne oświadczenie w tej sprawie było więc zaledwie kwestią czasu.
Jest nam niezmiernie przykro ze względu na to, co działo się podczas HIGH League 3. Kilka miesięcy pracy zostało zakłócone przez osoby, które nigdy nie powinny znaleźć się na jakimkolwiek naszym wydarzeniu. Podczas wydarzenia odbyło się osiem świetnych walk. Dziękujemy wszystkim, którzy tego wieczoru byli z nami. Wrócimy ze zdwojoną mocą i dołożymy wszelkich starań, aby nigdy więcej Was nie zawieść. Jako organizatorzy dopięliśmy wszelkich starań, aby podczas wydarzenia było bezpiecznie. Z tego względu musieliśmy zakończyć galę wcześniej. Najważniejsze jest bezpieczeństwo osób znajdujących się w obiekcie - widzów, pracowników i zawodników - zapewniają organizatorzy imprezy.
Co więcej, z oświadczenia dowiadujemy się, że osoby oczekujące na walkę Denisa Załęckiego i Mateusza Kubiszyna już wkrótce powinny poczuć się zadowolone. Panowie w najbliższym czasie pojawią się w oktagonie.
Chcemy jak najszybciej dać kibicom to, na co czekali. W związku z tym walka Denisa "Bad Boya" Załęckiego z Mateuszem "Don Diego" Kubiszynem dojdzie do skutku w ciągu najbliższych dwóch tygodni, a towarzyszyć jej będzie specjalna oprawa. Żaden widz, żadna osoba, która wykupiła bilet na galę lub dostęp PPV nie zostanie pokrzywdzona. Przygotujemy wyjątkowe wydarzenie, które wynagrodzi wszystkie niedogodności związane z High League 3.
Jak można było się spodziewać, oświadczenie zostało przyjęte przez internautów na wiele różnych sposobów. Pojawiają się oczywiście głosy, że organizatorzy nie zadbali odpowiednio o bezpieczeństwo widzów.
Powinniście się odpowiednio zabezpieczyć w policję, a nie ochronę z polecenia, która bała się wchodzić między to bydło na trybunach. Wszyscy wiedzieli od paru dni, że będzie zadyma, tylko nie High League. Od***aliście w ch*j, a jak zrobicie walkę Denisa z Diego w internecie, to będzie strzał w kolano. Ta walka musi się odbyć na gali.
Mimo że większość tej bijatyki działa się na trybunie, to nikt tak naprawdę nie mógł się czuć tam bezpiecznie. Pod tym względem zawiedliście na całej linii, a ochrona patrzyła po sobie z wielkimi oczami, bo nie wiedzieli, co robić - czytamy w sekcji komentarzy.
Niektórzy do zadymy podeszli natomiast z nieco większym dystansem.
Byłem na miejscu i było więcej walk niż osiem; Po osiem walk na sektor - żartowali niektórzy z fanów.
Przypomnijmy: Internauci ZBULWERSOWANI odwołaniem walki na gali High League: "Ale ludzi W CHU*A ZROBILIŚCIE"
Jeszcze inni natomiast deklarowali pełne wsparcie dla High League i jej przyszłych przedsięwzięć.
Wybaczymy, oby walka Denisa i Diego to wynagrodziła; Wybaczamy, super podejście, że jednak chcecie to zrekompensować; Dobra gala, czekam na walkę Denisa i Don Diego; Czekam na tę walkę teraz jeszcze bardziej;
Jesteście ciekawi, jak High League się z tego podniesie?