W środę rodzina Bruce'a Willisa poinformowała, że gwiazdor przechodzi na aktorską emeryturę. Jak przekazały w oficjalnych oświadczeniach partnerka 67-latka Emma Heming, jego była żona Demi Moore oraz trójka ich dzieci, aktor od jakiegoś czasu zmagał się z problemami zdrowotnymi. Ostatnio zdiagnozowano zaś u niego afazję - chorobę polegającą na zaburzeniu funkcji językowych - która uniemożliwia mu pracę przy kolejnych produkcjach.
Podczas gdy fani Bruce'a Willisa ubolewali nad końcem jego kariery, sprawę postanowili również skomentować organizatorzy Złotych Malin. Kapituła niechlubnych statuetek opublikowała na Twitterze specjalny wpis, w którym przekazała gwiazdorowi wyrazy współczucia z powodu diagnozy - jednocześnie twierdząc, że ten "chciał zejść ze sceny z hukiem w 2021 roku". Wspomniany post wywołał niemałe oburzenie wśród internautów. Przy okazji nominacji do tegorocznych anty-Oscarów stworzono bowiem osobną kategorię dla najgorszego filmowego występu Willisa w 2021 roku, w której nominowano go do statuetki aż osiem razy...
Choć organizatorzy Złotych Malin próbowali tłumaczyć się z niefortunnego oświadczenia, niesmak pozostał. W rozmowie z IndieWire John J.B Wilson i Mo Murphy zapowiedzieli również, że zastanawiają się, "jak potraktować wiadomość o diagnozie Willisa" i wkrótce ogłoszą swoją decyzję w sprawie. W czwartek kapituła anty-Oscarów wystosowała oficjalne oświadczenie, które opublikował serwis "IndieWire". Okazuje się, że organizatorzy postanowili posypać głowę popiołem i wycofać Złotą Malinę przyznaną aktorowi w ubiegłym miesiącu za rolę w filmie "Kosmiczny grzech".
Po wielu przemyśleniach kapituła Złotych Malin podjęła decyzję o wycofaniu nagrody przyznanej Bruce'owi Willisowi, z powodu jego ujawnionej ostatnio diagnozy. Jeśli czyjś stan zdrowia jest czynnikiem wpływającym na podejmowanie przez niego decyzji i/lub ich wydajność, uznajemy za niewłaściwe przyznawanie mu Złotej Maliny - czytamy w oświadczeniu.
Organizatorzy nagród podjęli także podobną decyzję w sprawie Shelley Duvall, którą nominowano do statuetki podczas pierwszej w historii edycji nagród, w 1980 roku. Kapituła postanowiła wycofać wspomnianą nominację Duvall dla najgorszej aktorki za rolę w "Lśnieniu" Stanleya Kubricka. Po latach wyszło bowiem na jaw, że praca na planie kultowego horroru była dla Duvall prawdziwie traumatycznym i emocjonalnie wycieńczającym doświadczeniem. A wszystko to w związku z wyjątkowo surowymi wymaganiami samego reżysera, które odbijały się na kondycji psychicznej aktorki.
Odkryliśmy, że na występ Duvall miał wpływ sposób, w jaki Stanley Kubrick traktował ją podczas prac nad produkcją. Chcielibyśmy wykorzystać tę okazję, by wycofać również tę nominację - dodano.
Doceniacie taką decyzję?