Koronawirus zbiera na całym świecie coraz większe żniwo. W Polsce na ten moment odnotowano ponad 600 przypadków zakażeń, siedem osób zmarło. W kraju wprowadzono stan epidemii, a władze rządzące apelują do obywateli o pozostanie w domach, by uniemożliwić dalsze rozprzestrzenianie się wirusa.
Głośno o panującej pandemii mówią też, rzecz jasna, celebryci. Jedni mają to szczęście i domową kwarantannę spędzają w rodzinnym gronie, drudzy natomiast muszą poradzić sobie z samotnością. Do tej drugiej grupy zalicza się Ida Nowakowska, której mąż, Jack Herndon, przebywa obecnie w stolicy Francji.
Jak wiadomo, nie ma obecnie takiej możliwości, by Nowakowska wsiadła w pierwszy lepszy samolot i ruszyła do ukochanego. Dodatkowo w Paryżu kwestia pandemii wygląda niestety dużo gorzej niż w Polsce, a liczba kolejnych zarażonych rośnie w zatrważającym tempie. Nowakowska nie ukrywa więc, że obecna sytuacja jest dla ich małżeństwa niebywale trudna. W rozmowie z Dobrym Tygodniem przyznała, że bardzo martwi się o męża i oczekuje już na jego przyjazd.
Na szczęście z pomocą przyszła im technologia. Ida zdradza, że z Jackiem są w stałym kontakcie, nawet wówczas, gdy myją zęby.
Nawet myjemy razem zęby, czytamy te same książki i staramy się wspólnie spędzać każdą chwilę - zapewnia.
Nie jest też tajemnicą, iż Ida to osoba głęboko wierząca. Nowakowska z dumą przyznaje więc również, że w czasie "izolacji" od męża bardzo pomaga jej modlitwa.
Wiem, że wszystko, choć tego nie rozumiemy w danym momencie, ma sens - filozofuje.
Poruszyła Was historia Idy?