W 2013 roku Oscar Pistorius zastrzelił swoją partnerkę Reevę Steenkamp. Kobieta zginęła w łazience domu należącego do pary, po tym jak sportowiec trzykrotnie strzelił do niej przez zamknięte drzwi łazienki. Wielokrotny złoty medalista igrzysk paraolimpijskich utrzymywał w sądzie, że cała sprawa była jedynie tragicznym w skutkach wypadkiem, a on sam był przekonany, że mierzy do włamywacza. Sędzia nie uwierzył jednak w jego wersję wydarzeń i w 2016 roku skazał sportowca na sześć lat pozbawienia wolności. W 2017 roku wyrok podwyższono jednak do trzynastu lat i pięciu miesięcy.
Aktualnie Oscar Pistorius ubiega się o warunkowe zwolnienie z więzienia. Zgodnie z prawem sportowiec mógłby wyjść zza krat w 2023 roku, po odbyciu połowy zasądzonej kary. Aby było to możliwe, paraolimpijczyk musi spełnić jednak szereg wymogów, w tym uznać swoją winę i wziąć odpowiedzialność za własne czyny. Częścią procesu jest kontakt z rodzicami zamordowanej Reevy Steenkamp. Pistorius zdążył już napisać list do June i Barry'ego Steenkampów. Teraz sportowiec musi zaś spotkać się z nimi twarzą w twarz.
Jak można się domyślić, rodzice Reevy wyjątkowo emocjonalnie zareagowali na wieść, że morderca ich córki ubiega się o przedwczesne opuszczenie zakładu karnego. Choć małżonkowie zgodzili się na spotkanie, w rozmowie z "Good Morning Britain" June Steenkamp przyznała, że jej zdaniem Pistorius nie zasłużył na wyjście na wolność.
Nie okazał skruchy i myślę, że okaże ją jedynie wówczas, gdy przyczyni się to do jego wyjścia z więzienia. Musi odsiedzieć cały wyrok. W moich oczach wciąż nie zapłacił za to, co zrobił. A tego oczekujemy - powiedziała.
Zobacz również: Oscar Pistorius został POBITY W WIĘZIENIU!
Matka Reevy Steenkamp nie ukrywała, że przeprosiny Pistoriusa nie wynagrodzą im utraty córki.
Słowo "przepraszam" nie wystarczy w żadnym wypadku. Ona [Reeva - przyp. red.] miała całe życie przed sobą (...). Nie mamy wnuków, a ona nigdy nie założy sukni ślubnej (...). On odebrał wszystko jej i nam - wyznała.
Kobieta przyznała, że jako osoba wierząca przebaczyła sportowcowi. Matka Reevy wciąż nie wierzy jednak w jego wersję wydarzeń.
Wybaczyłam mu, bo wierzę w Boga (...). Bóg został poproszony, aby mu wybaczyć, ale to nie znaczy, że nie musi zapłacić za to, co zrobił (...). Nie wierzymy w historię, którą przedstawił. Nie wiemy, jak do tego doszło. Chcemy prawdy - powiedziała w programie.
Ojciec zamordowanej Reevy, Barry Steenkamp, przyznał, że list otrzymany od Pistoriusa wprawił jego i żonę w prawdziwe osłupienie. Póki co, nie zdradził jednak, co napisał sportowiec. Powiedział natomiast, iż kiedyś chciałby spotkać się z Pistoriusem.
Pewnego dnia chciałbym porozmawiać z Oscarem, jak mężczyzna z mężczyzną. June i ja czujemy, że w tej historii wciąż jest wiele do wyjaśnienia i mamy nadzieję, że Oscar powie nam prawdę - wyjaśnił.
Myślicie, że Pistoriusowi uda się wkrótce wyjść na wolność?
W Pudelek Podcast ujawnimy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!