Za nami wielkie święto kina. W słynnym Dolby Theatre brylowała cała śmietanka Hollywood, ale nie tylko. Na czerwonym dywanie pojawiła się również polska reprezentacja, czyli ekipa nominowanego do Oscara Bożego Ciała z Janem Komasą na czele.
O statuetkę walczył także Leonardo DiCaprio, który nominowany był w kategorii Najlepszy aktor za rolę w filmie Quentina Tarantino Pewnego razu... w Hollywood, jednak ostatecznie statuetka ta trafiła w ręce Joaquina Phoenixa.
DiCaprio rzecz jasna pojawił się na 92. ceremonii wręczenia Oscarów i uwaga, bo nie był tam sam. Choć na czerwonym dywanie brylował samotnie, to jednak na widowni towarzyszyła mu już ukochana, 22-letnia Camila Morrone.
Co ciekawe, to pierwszy raz od 15 lat, kiedy DiCaprio zabrał partnerkę na oscarową galę. Ostatni raz wydarzyło się to w 2005 roku, gdy aktorowi na czerwonym dywanie towarzyszyła Gisele Bundchen.
Choć wspólnych zdjęć w tym roku nie było, to ubrana w balową suknię od Caroliny Herrery Morrone dumnie uśmiechała się do Leonardo, siedząc u jego boku w pierwszym rzędzie podczas oscarowej gali.
Ładnie razem wyglądają?