Gala Oscarów to bez wątpienia jedno z ważniejszych światowych wydarzeń filmowych, co roku budzi wiele emocji. We wrześniu ogłoszono, że polskim kandydatem do tej prestiżowej nagrody ma być głośny film Jana Komasy. Jak się okazało w poniedziałek, Akademia Filmowa doceniła dzieło polskiego reżysera, bowiem Boże Ciało zostało nominowane w kategorii "najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy". Obraz Komasy zawalczy o statuetkę z między innymi filmem Pedro Almodovara, Ból i blask.
Głos w sprawie tego niewątpliwego wyróżnienia zdecydował się zabrać polski minister kultury. Piotr Gliński publicznie wyraził zadowolenie z faktu, że Akademia Filmowa po raz kolejny doceniła działania polskich twórców:
Cieszę się, że polski film po raz kolejny znalazł się w gronie najlepszych i jest nominowany do najbardziej prestiżowej nagrody w branży filmowej - powiedział dumny minister.
To świadczy o sile polskiej kultury i polskich twórców, którzy coraz częściej docierają ze swoimi dziełami do światowej publiczności - podkreślił, po czym zdradził, z czego według niego wynikają sukcesy rodzimych artystów:
To świadczy również o tym, że polscy artyści mają dobre warunki do rozwoju i realizacji swoich artystycznych wizji - stwierdził.
Myślicie, że obejrzał "Boże Ciało"?
Przypominamy: Piotr Gliński: "W związku z nagrodą Pani Tokarczuk zobowiązuję się powrócić do niedokończonych wcześniej lektur"