Chociaż 92. gala wręczenia Oscarów już dawno za nami, wydarzenie wciąż odbija się w mediach szerokim echem. Najgłośniej mówi się o ogromnym sukcesie południowokoreańskiego dramatu Parasite, któremu udało się zgarnąć wyróżnienia w najważniejszych kategoriach, w tym m.in. za najlepszy film i scenariusz oryginalny. Doceniony został również jego reżyser Bong Joon-ho i tym samym wzbudził ogromne emocje wśród zgromadzonych w Dolby Theatre.
W zaszczytnym gronie nagrodzonych prestiżowym wyróżnieniem znalazł się również Brad Pitt. Statuetka za najlepszą rolę drugoplanową z pewnością stanowiła dla niego idealne zwieńczenie hollywoodzkiego sezonu nagród. Jego występ w filmie Quentina Tarantino Pewnego razu...w Hollywood został już wcześniej nagrodzony m.in. Złotym Globem oraz nagrodą BAFTA.
Jeszcze przed rozpoczęciem oscarowej nocy o Bradzie mówiono jednak nie tylko w kontekście jego ewentualnego zwycięstwa. Wielu liczyło bowiem na ponowne spotkanie aktora z Jennifer Aniston. W ciągu ostatnich kilku miesięcy byli małżonkowie często mieli okazję widywać się na branżowych imprezach. Podczas gali SAG pozwolili sobie nawet na krótką rozmowę i czułe gesty, które z miejsca podsyciły plotki o ich ponownym romansie.
Zobacz: Jennifer Aniston i Brad Pitt wrócą do siebie po 15 latach od rozstania? "Wszystko mu wybaczyła"
Niestety Aniston ostatecznie nie pojawiła się na oscarowej ceremonii. Gwiazda wcześniej już kilkakrotnie oklaskiwała byłego męża, gdy ten odbierał kolejne wyróżnienia. Zabrakło jej natomiast, gdy wręczono mu najważniejszą statuetkę w branży. Okazuje się jednak, że aktorka nie zdecydowała się wziąć udziału w ceremonii, ponieważ nie została nominowana w żadnej kategorii, ani nie dostała propozycji wręczania nagród. Uznała więc, że zamiast trwonić bezsensownie czas, spędzi czas z przyjaciółmi. Tuż po zakończeniu ceremonii gwiazda w towarzystwie swojej przyjaciółki Courteney Cox wybrała się na organizowane przez Netflixa after party, gdzie zadała szyku w eleganckiej czarnej kreacji.
Żałujecie, że Jennifer nie pogratulowała Bradowi Oscara?