Kinga Rusin wybrała się na tegoroczną galę rozdania Oscarów, czym pochwaliła się w sobotę za pośrednictwem Instagrama. Dziennikarka udostępniła fotografię w iście gwiazdorskim towarzystwie, z którym szalała na before party.
Zobacz: Oscary 2020. Kinga Rusin kibicuje naszym w iście gwiazdorskim towarzystwie (FOTO)
W sobotę rano Rusin poinformowała, że tym razem na najważniejsze wydarzenie branży filmowej wybrała się prywatnie. Kinga chciała mieć czas, aby się zabawić i spotkać z przyjaciółmi.
Jak postanowiła, tak zrobiła. Zadowolona dziennikarka, kiedy tylko opadły emocje po gali rozdania nagród i szalonym after party, w którym brała udział, postanowiła podzielić się wspomnieniami z imprezy. A tych można jej zazdrościć.
Na swoim profilu na Instagramie Rusin udostępniła zdjęcie, na którym pozuje z Adele. Na początku ciężko rozpoznać piosenkarkę z powodu jej spektakularnej metamorfozy. Kinga z niebywałą dbałością o szczegóły opowiedziała, z jakimi gwiazdami udało jej się nawiązać kontakt:
"Na wczorajszej prywatnej imprezie Beyoncé i Jaya Z rozmawiałam z Adele o... butach (Adele na zdjęciu po zrzuceniu chyba z 30kg!)" - zaczęła opis od bohaterki zdjęcia.
Następnie opowiedziała o tym, jak poznała Jaya Z i Beyonce:
"Jay Z uczył mnie imprezowego układu tanecznego. Wiem, że brzmi to surrealistycznie. Ale posłuchajcie od początku..." - napisała i przeszła do opowiadania:
"Tylko ok. 200 osób, na małej, klubowej przestrzeni, z najlepszą muzyką, z zakazem robienia zdjęć (powyższe to wyjątek poimprezowy). Ulica zamknięta i pilnie strzeżona, wejście kuchennymi drzwiami, żeby nie dało się nikogo sfotografować. Impreza, na której wszyscy mogą się wyluzować i zaszaleć!" - napisała rozemocjonowana Kinga, starając się podkreślić prestiż imprezy i kontynuuje:
"Każdy dostaje na wejściu... kapcie (nie weszłam w tę opcję) i bawi się bez skrępowania do białego rana. Zaczęło się od rozmowy z Adele o moich szpilkach (namawiała mnie na kapcie, które sama miała na nogach). Szczerze, nie poznałam jej, bo jest teraz szczupła, jak przecinek! Gadałyśmy, zaśmiewając się do momentu, kiedy powiedziała, jak się nazywa...😉" - wspomina z uśmiechem Rusin.
Okazało się, że rozmowa z Adele pozwoliła jej nawiązać kontakt także z innymi gwiazdami, a nawet nauczyć się tańca:
"Rozmowa z Adele była przepustką do miłej konwersacji z Rihanną. A później już było totalne szaleństwo! Jay Z uczył mnie układu tanecznego (bezskutecznie bo skomplikowany, ale za to było śmiesznie)" - pisze Kinga.
Nieoczekiwanym zwrotem akcji w tej opowieści jest z pewnością ten moment opowieści, w którym Kinga chwali się komplementem od samej Beyonce:
"Beyoncé, patrząc na mój brokatowy, świecący garnitur, stwierdziła ze śmiechem, że ją przyćmiłam (miała na sobie ciemnogranatową, welurową suknię)".
Jeśli myślicie, że to już wszystko, jesteście w błędzie. Najlepsze dopiero przed wami, bowiem Kinga Rusin zdradziła, że tańczyła z Leonardo DiCaprio!
"Z Leo DiCaprio tańczyłam przez chwilę za rękę (taka była konwencja, a ja stałam obok), otoczony wianuszkiem dziewczyn Bradley Cooper posyłał mi uśmiechy, ale chyba dlatego że jego też rozśmieszył mój taniec z Jayem Z" - czytamy.
Niestety, Kardashianki nie imprezowały z Kingą:
"Klan Kardashianek (Kim, Kourtney, Khloe) bawił się we własnym gronie. Kanye West i Travis Scott wzięli udział w radosnym jam session gospodarzy. Popis na scenie dał Puff Daddy, a pod sceną parkietem zawładnęli jego synowie. Charlize Theron zaproponowała mi kawałek pizzy, kiedy z ciekawości zajrzałam do pudełka, które niosła (do jedzenia była do wyboru pizza, kawior, ostrygi lub homary). W towarzystwie Lany del Rey był reżyser Jo Jo Rabbit - Taika Waititi, z nim rozmawiałam najdłużej, o jego filmie, który uwielbiam.
Zapomniałam o paru osobach: Margot Robbie, Adriana Lima, Jessica Alba, Reese Whiterspoon, Jeff Bezos, Timothe Chalamet, Spike Lee... Ot, takie zwykłe przyjęcie ;). Do hotelu wróciłam o 7:00..." - opowiada.
Też zazdrościcie?