Podczas 93. gali przyznania nagród Akademii Filmowej fani legendarnej Glenn Close po raz kolejny musieli obejść się smakiem. Nominowana w kategorii "najlepsza aktorka drugoplanowa" za rolę w Elegii dla bidoków gwiazda i tym razem nie zdobyła wytęsknionego Oscara. Statuetka powędrowała natomiast do artystki z Dalekiego Wschodu, 73-letniej Youn Yuh-jung.
Zobacz: Oscary 2021: Daniel Kaluuya żartuje o... SEKSIE RODZICÓW. Kamery uchwyciły reakcję jego bliskich!
Pochodząca z Korei aktorka została doceniona za rolę babci w obrazie Minari, opowiadającym o rodzinie azjatyckich imigrantów próbujących zacząć nowe życie w amerykańskiej wsi w latach 80.. Youn Yuh-jung odebrała Oscara z rąk Brada Pitta, który jako producent miał niemały udział w powstawaniu Minari, jednak nie spotkał się wcześniej z gwiazdą filmu. Laureatka nagrody nie omieszkała mu tego wypomnieć na scenie.
Oh, Panie Pitt, jak to miło nareszcie Pana poznać. Gdzie Pan był cały ten czas, kiedy nagrywaliśmy w Tulsie? - żartobliwie rozpoczęła swoją przemowę, uśmiechając się do oklaskującego ją nieopodal Brada Pitta.
Youn Yuh-jung pokonała w swojej kategorii wiele utytułowanych gwiazd Hollywood, m.in. Olivię Colman, Amandę Seyfried i wspominaną wcześniej Glenn Close. Im również poświęciła w swojej przemowie kilka ciepłych słów.
Jak mogłam wygrać z Glenn Close? Tyle razy oglądałam jej występy. (...) Dziś stoję tutaj tylko dlatego, że pewnie miałam trochę więcej szczęścia. Mam więcej szczęścia od ciebie - stwierdziła, czym wywołała lawinę serdecznego śmiechu na widowni.
Przypomnijmy: Oscary 2021: Andra Day NAJGORZEJ ubraną aktorką! Pokazała zdecydowanie ZA DUŻO (ZDJĘCIA)
Po przemowie laureatka była eskortowana przez Brada Pitta na "backstage", gdzie aktor wręczył jej kopertę z jej nazwiskiem. To właśnie w tym momencie świat spostrzegł wieńczący fryzurę Brada koczek, czyli tak zwany "man bun". Internauci niesłychanie ciepło przyjęli powrót gwiazdora do fryzury popularnej w latach 90..