Oscary już od lat budzą spore emocje i są dla fanów kina prawdziwym świętem. W nocy z niedzieli na poniedziałek miało miejsce 93. rozdanie słynnych statuetek, które dla wielu filmowców są ukoronowaniem wieloletnich starań. W tym roku, mimo szalejącej pandemii koronawirusa, miejsce miało tradycyjne wręczenie nagród w niezwykle zacnym gronie.
Wśród nagrodzonych znalazły się takie gwiazdy kina jak: Anthony Hopkins, Frances McDormand czy Youn Yuh-jung. Statuetkę dla najlepszego aktora drugoplanowego otrzymał z kolei Daniel Kaluuya, który brawurowo wcielił się w swoją rolę w filmie Judas and the Black Messiah. Artysta oczywiście pojawił się na miejscu osobiście, w towarzystwie bliskich.
Zobacz też: Oscary 2021: Zobaczcie kreacje największych gwiazd z czerwonego dywanu! (DUŻO ZDJĘĆ)
W płomiennej przemowie Kaluuya nie tylko kładł nacisk na swoje pochodzenie, lecz także trudny temat rasizmu, z którym, mimo upływu lat, amerykańskie (i nie tylko) społeczeństwo wciąż musi się mierzyć. Podziękował też rodzinie, w tym mamie, która z dumą zasiadała wśród widowni. Jak sam przyznał, to dzięki jej "ustawieniom fabrycznym" zyskał talent, który dziś doceniono.
Chciałbym podziękować mojej mamie. Dziękuję za wszystko, co dla mnie zrobiłaś. Dałaś mi wszystko, w tym swoje ustawienia fabryczne, dzięki którym dziś mogę stać wśród najlepszych. (...) Siła wspólnoty i jedności zawsze zwycięży w walce z podziałami. Wciąż jest wiele do zrobienia i to nasza wspólna sprawa - mówił Kaluuya.
Co ciekawe, w pewnym momencie aktor postanowił się pochylić nad tematem cudu narodzin, a za przykład posłużył mu... seks jego rodziców. Po tych słowach kamery zwrócono na bliskich, którzy zdawali się mocno zawstydzeni tymi słowami. Podczas gdy mama aktora szeptała do siebie po cichu "O czym on w ogóle mówi?", jego siostra po prostu zażenowana zakryła twarz rękami.
Musimy świętować, musimy celebrować życie. Oddychamy, możemy chodzić. To niezwykłe. Moi mama i tata uprawiali seks, to wspaniałe! Dzięki temu dziś tu jestem. Tak się cieszę, że żyję i to właśnie zamierzam dziś celebrować najmocniej - mówił, na co jego bliscy zareagowali ze sporym zdziwieniem.
Warto wspomnieć, że Daniel Kaluuya zdobył dziś w nocy pierwszego Oscara w swojej karierze. Nie była to natomiast jego pierwsza nominacja, a o tym, że może zabrać do domu słynną statuetkę, mówiło się już od jakiegoś czasu. Wcześniej doceniono go bowiem za tę samą rolę m.in. podczas rozdania Złotych Globów i nagród BAFTA.