Oscary 2021 to prawdopodobnie najbardziej wyczekiwane wydarzenie ostatnich miesięcy w środowisku filmowym. W niedzielę w nocy czasu polskiego odbyła się 93. ceremonia wręczenia tych prestiżowych nagród, na które wielu ostrzy sobie zęby przez lata. Jak co roku, część z prominentnych aktorów i aktorek zostało dziś wyróżnionych za swoje osiągnięcia słynną statuetką.
Przypomnijmy: Oscary 2020: Zobaczcie kreacje największych gwiazd z czerwonego dywanu! (DUŻO ZDJĘĆ)
Mimo szalejącej pandemii koronawirusa mijające miesiące były wyjątkowo owocne dla znanych aktorów. Mowa tu nie tylko o panach wyróżnionych w kategorii dla "najlepszego aktora pierwszoplanowego", lecz także tych, którzy, goszcząc na ekranie nieco krócej, również zawodowo skradli show. Rok temu statuetkę w tej kategorii otrzymał Brad Pitt za rolę Cliffa Bootha w filmie Pewnego razu... w Hollywood.
W 2021 roku z kolei wyróżniono drugoplanowe role męskie w produkcjach, które w większości miały tego wieczoru szansę na więcej niż tylko jedną statuetkę. W tym zacnym gronie znaleźli się Sacha Baron Cohen, Daniel Kaluuya, Paul Raci, Lakeith Stanfield oraz Leslie Odom Jr., z czego aż dwóch aktorów wystąpiło w tym samym filmie, Judas and the Black Messiah.
Dziś w nocy wszystko stało się jasne, a jeden z panów dzierży teraz świeżo zdobytą słynną statuetkę. Tym samym tegorocznym laureatem nagrody w kategorii "najlepszy aktor drugoplanowy" został właśnie Daniel Kaluuya za rolę w produkcji Judasz i Czarny Mesjasz.
Słusznie?