Choć w dobie pandemii koronawirusa, która sparaliżowała życie kulturalne i branżę rozrywkową, trudno myśleć o tym, jak będzie wyglądał przyszłoroczny "sezon nagród", to branża wciąż planuje organizować gale tak, jak dotychczas.
Oznacza to, że jak co roku, przyznane zostaną również Oscary, czyli nagrody amerykańskiej Akademii Filmowej.
Również jak co roku, o miejsce na liście nominacji dla Najlepszego Pełnometrażowego Filmu Międzynarodowego walczą kandydaci z Polski. Zanim jednak nasza rodzima produkcja będzie miała szansę zawalczyć o statuetkę, trzeba zdecydować, który film chcemy "wysłać w świat".
W tym roku komisja Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej wybierała spośród siedmiu kandydatów, wśród których znajdował się też typowany na murowanego faworyta Hejter w reżyserii Jana Komasy.
Ku zaskoczeniu wszystkich, komisja pod przewodnictwem Jana AP Kaczmarka, który sam ma na koncie Oscara za muzykę do filmu Marzyciel, zdecydowała jednak inaczej.
Polskim kandydatem do Oscara 2021 został więc niespodziewanie film Śniegu już nigdy nie będzie w reżyserii Małgorzaty Szumowskiej.
To nie oznacza jednak, że film reżyserki Sponsoringu i Body/Ciało ma zagwarantowane miejsce na liście nominacji.
Dopiero 9 lutego 2012 r. poznamy tzw. shortlist (skróconą listę kandydatów walczących o nominację w kategorii Najlepszy Pełnometrażowy Film Międzynarodowy), a 15 marca 2021 r. obrazy nominowane w poszczególnych kategoriach. Uroczysta 93. gala rozdania Oscarów odbędzie się 25 kwietnia 2021 r.
Myślicie, że Śniegu już nigdy nie będzie ma szanse powtórzyć sukces nagrodzonej statuetką Idy?