Oscarowe emocje już za nami. Minionej nocy w Hollywood miała miejsce 94. ceremonia wręczenia Oscarów. Największe gwiazdy, które tłumnie przybyły do Dolby Theatre, jak zwykle nie zawiodły i zachwyciły na czerwonym dywanie. Nie obyło się jednak też bez wpadek...
Emocji nie brakowało również na scenie. Niespodziewanie bowiem wtargnął na nią Will Smith, który stając w obronie żony, postanowił spoliczkować Chrisa Rocka, w efekcie czego może stracić zdobytą właśnie statuetkę za pierwszoplanową rolę w "King Richard: Zwycięska rodzina".
Nie da się ukryć, że to właśnie o wybryku Smitha najwięcej mówi się po gali. Na szczęście były jednak również inne warte uwagi momenty, o których należy wspomnieć. Jednym z nich niewątpliwie był występ Beyonce, która otworzyła wielkie święto kina z piosenką nominowaną do Oscara "Be Alive" z filmu o losach ojca Sereny i Venus Williams oraz drodze wybitnych tenisistek na szczyt - "King Richard: Zwycięska rodzina". Ostatecznie 40-latce nie udało się wywalczyć statuetki, bo zgarnęli ją Billie Eilish i Finneas O’Connel za utwór "No Time to Die". Występ Beyonce był wyjątkowy również z uwagi na fakt, że wystąpiła w nim 10-letnia córka gwiazdy i Jaya-Z - Blue Ivy.
Blue Ivy pojawiła się na scenie u boku mamy jako tancerka i to na pierwszym planie. 10-latka wyróżniała się spośród pozostałych dziewcząt, ponieważ jako jedyna nie miała na sobie sukienki a limonkowy top i spodnie dzwony w tym samym kolorze.
Pod nagraniem z oscarowego występu Beyonce fani z całego świata zachwycają się 10-latką:
Blue Ivy to przyszłość tej branży.
To następczyni Beyonce!
Ale Beyonce musi być dumna z córki, kiedy patrzy na nią w tej choreografii.
Zobaczcie występ Beyonce z udziałem jej córki. Robi wrażenie?
Pulpety ocieplają wizerunek Królikowskiego oraz StingGate na Wiktorach