Za nami wielkie święto międzynarodowego kina. W nocy z niedzieli na poniedziałek miała miejsce 94. ceremonia rozdania Oscarów. Do Dolby Theatre w samym sercu Hollywood zjechała cała plejada największych gwiazd. Nie zabrało też Polaków.
Niestety, tym razem "Sukienka" Tadeusza Łysiaka nie otrzymała wyróżnienia w kategorii najlepszy film krótkometrażowy. Z Oscara cieszyć się mogą natomiast twórcy "Diuny", którzy zgarnęli kilka statuetek oraz przede wszystkim Jessica Chastain i Will Smith nagrodzeni za najlepsze role pierwszoplanowe. Najlepszy film według Amerykańskiej Akademii Filmowej to "CODA".
Przechodząc do czerwonego dywanu, tam również działo się sporo. Jak co roku, jedni zachwycili, inni już niekoniecznie. To właśnie niestety do tej drugiej grupy "Daily Mail" zaliczył Kristen Stewart, która przybyła na galę w... szortach od Chanel. Do nich dobrała białą koszulę, którą rozpięła niemal do pasa, odsłaniając bardzo głęboki dekolt, a na nią narzuciła czarny żakiet. Całość dopełniła swoim ulubionym, mrocznym makijażem oraz biżuterią z najwyższej półki. Jej dekolt zdobił naszyjnik Chanel Ganse Noirse Spinelle z 18-karatowego białego złota, na placu błyszczał pierścionek z diamentem, a na nadgarstku również wykonany z 18-karatowego białego złota zegarek z brylantami.
Nominowana do Oscara za pierwszoplanową rolę w filmie "Spencer" Stewart zawitała na wielką galę w towarzystwie narzeczonej - Dylan Meyer. Zobaczcie zdjęcia.