Adam Sandler, mimo braku nominacji, przyciągnął uwagę na Oscarach 2025 swoim niebieskim dresem. Aktor przerwał monolog Conana O'Briena, który zażartował z jego stroju, porównując go do gracza wideo pokera. Sandler odpowiedział, że jego wygląd nie powinien być tematem rozmów, podkreślając, że ceni swój styl.
Co jest, Conan? Co się dzieje, człowieku? - zapytał Sandler.
Adam, co ty masz na sobie? - odparł mu O'Brien.
Lubię to, jak wyglądam, bo jestem dobrym człowiekiem. Nie obchodzi mnie, co noszę lub czego nie noszę. Jeśli moje fajne spodenki gimnastyczne i bluza tak cię obrażają, że musiałeś mnie wyśmiać przed moimi kolegami, to wychodzę - powiedział i opuścił salę.
Po wymianie zdań z O'Brienem, aktor opuścił galę, zaczepiając wcześniej Timothée Chalameta. Było to nawiązanie do monologu Nikki Glaser z gali Złotych Globów, gdzie wspomniano o charakterystycznym sposobie, w jaki Sandler wymawia imię Chalameta. Na zakończenie swojego występu, Sandler zaprosił obecnych na mecz koszykówki w Veteran Park.
Całość to zapewne zaplanowany performance, ale w sieci nie brakuje głosów, że mógł nawiązywać do ostatniego spotkania Trumpa z Zełenskim, kiedy to wytknięto prezydentowi Ukrainy strój, podkreślając, że nie włożył garnituru.
Nie da się jednak ukryć, że Sandler znany jest ze swojego swobodnego stylu. Aktor nie przejmuj się raczej konwenansami, a jego krótkie spodenki i bluzy stały się swoistym znakiem rozpoznawczym. Na gali nie tylko Adam rzucał się w oczy. Sarah Paulson również postawiła na ciekawą stylizację.
