Wybór Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych od początku wzbudzał wyjątkowo skrajne emocje. Głównie ze względu na poglądy i zachowanie kontrowersyjnego miliardera. Mieszane uczucia wywołuje też jego małżeństwo z pochodzą ze Słowenii byłą modelką, która odkąd jej mąż objął urząd głowy państwa, raczej trzyma się na uboczu. Choć o 24 lata młodsza ukochana Donalda pełni raczej rolę jego "cichej towarzyszki", nie da się jej odmówić wyczucia stylu. W ciągu prezydentury Trumpa 49-latka doczekała się statusu najlepiej ubranej pierwszej damy na arenie międzynarodowej.
Zobacz też: Sztywna Melania Trump przemawia na apelu ubrana w pstrokatą sukienkę za 10 tysięcy złotych (FOTO)
Od dawna mówi się jednak o kryzysie w małżeństwie prezydenckiej pary. Choć Melania towarzyszy mężowi w większości ważnych wydarzeń, z pokorą stojąc u jego boku, gołym okiem widać, że nie podziela zapędów Donalda do obdarzania się publicznie czułościami. W styczniu do sieci trafiło nagranie, na którym widać, jak 49-latka gwałtownie odtrąca dłoń męża na meczu futbolu w Nowym Orleanie. Podobna sytuacja miała miejsce w ostatni czwartek. Para świętowała wspólnie uniewinnienie prezydenta od obu zarzutów w ramach procedury impeachmentu. Po pełnym emocji przemówieniu w Białym Domu Trump zaprosił na scenę żonę, przy okazji przepraszając ją za stres związany z ostatnimi wydarzeniami:
Chcę przeprosić moją rodzinę za to, że musieli przejść przez fałszywy, zgniły układ z kilkoma bardzo złymi i chorymi ludźmi - wyznał publicznie.
Następnie pochylił się w stronę ukochanej, by obdarzyć ją soczystym całusem prosto w usta. Ku jego zdziwieniu Melania odwróciła głowę, nadstawiając policzek. Niezręczny moment został uchwycony na zdjęciach wykonanych przez fotoreporterów.
Myślicie, że 73-latkowi uda się kiedyś namówić żonę na publiczne czułości?