Jeffree Star przez lata swojej obecności w amerykańskim show biznesie był bohaterem niezliczonej ilości kontrowersji i skandali. Najpoważniejszym z nich były niewątpliwie nagrane przed laty sceny ulicznej awantury, w czasie której Jeffree miał werbalnie atakować ciemnoskórą kobietę i sugerować, by "oblała się kwasem i rozjaśniła sobie skórę".
Choć Star zarzeka, że zdarzenie, do którego doszło na długo przed jego metamorfozą w kosmetycznego guru, było odpowiedzią na atak na jego osobę, na dobre przylgnęła do niego łatka rasisty. Ilekroć więc celebryta staje się bohaterem innego skandalu, te oskarżenia ponownie wypływają na światło dzienne.
Jeffree Star do perfekcji opanował jednak sztukę przekuwania złych nagłówków w finansowy sukces. Ostatnio o właścicielu marki kosmetycznej znowu zrobiło się głośno, a wszystko za sprawą jego życia uczuciowego. Uwielbiający podsycać zainteresowanie swoją osobą Jeffree opublikował kilka dni temu fotografię, na której siedzi na kolanach czarnoskórego mężczyzny.
Choć twarz jego towarzysza zasłoniła sylwetka Stara, to internauci szybko zidentyfikowali jego tożsamość dzięki widocznym tatuażom. Jeśli wierzyć amerykańskim mediom, nowy "przyjaciel" Jeffreego Stara to niejaki Andre Marhold, amerykański koszykarz, który większość sportowej kariery spędził, grając w europejskich klubach.
Widok Stara w namiętnych objęciach ciemnoskórego mężczyzny oburzył przeciwników youtubera, którzy zasugerowali, że "kupił" on sobie nową "zabawkę", która ma służyć wybieleniu jego wizerunku.
Do dyskusji włączyła się też kobieta podająca się za byłą partnerkę Andre i matkę jego syna. Zdruzgotana Leezy opublikowała na Twitterze serię wpisów, w których apeluje do koszykarza:
Byłam przy tobie wtedy, gdy było dobrze i kiedy wszystko waliło się nam na głowę - napisała w usuniętych już tweetach rzekoma partnerka Marholda. Zrobiłabym wszystko, żeby uratować ten związek. Co mam powiedzieć naszemu synkowi? Krzywdzisz go!
Zobacz też: Jeffree Star pogrąża Jordyn Woods: "Kłamiesz, umawiałaś się z Tristanem od miesiąca, całe miasto o tym wie"
Wpisy kobiety, które rozeszły się po sieci z prędkością błyskawicy, zwróciły uwagę samego Jeffreego Stara. Youtuber zdecydował się odpowiedzieć na oskarżenia, choć wcześniej zapewniał, że "nie będzie już reagował na ataki pod swoim adresem":
Domyślam się, że ta informacja może być szokująca dla wielu z was, ale nikomu nie płacę za to, by się ze mną spotykał czy żeby uprawiał ze mną seks - napisał Star. Kochana, popracuj nad swoimi własnymi kompleksami, nie obwiniaj mnie za nie.
Myślicie, że Jeffreego i Andre naprawdę połączyło szczere uczucie?