Rafał Brzozowski został wybrany przez TVP, by reprezentować Polskę na konkursie Eurowizji z utworem The Ride. Decyzja ta wywołała spore kontrowersję, m.in. ze względu na to, że wielu liczyło na występ Alicji Szemplińskiej, która została wybrana na reprezentantkę Polski w zeszłorocznym, odwołanym przez pandemię, Konkursie Piosenki Eurowizji. Spore zastrzeżenia budzi też piosenka Rafała, która zdaniem wielu brzmi jak nieudolna wariacja na temat twórczości The Weeknd i Dua Lipy.
Do konkursu zostało już niewiele czasu, bo Eurowizja ma odbyć się w Rotterdamie w dniach 18-22 maja. Brzoza postanowił więc zaaranżować małą konferencję prasową w warszawskim Muzeum Neonów, w którym kręcony był klip do The Ride.
Wiele z tych neonów pamiętam z dzieciństwa - FSO, Społem, Syrenka... Będąc dzieckiem, kojarzyły mi się one z nowoczesnością, powiewem świeżości. "The Ride" to utwór zrobiony w nowoczesnym stylu, ale z elementami polskiej historii - stwierdził Rafał Brzozowski.
Wokalista wyznał też, że nie ma tremy i skupia się na dopracowaniu swojego występu.
Na razie nie czuję stresu, ponieważ praca nad show pochłania całą moją energię. W tym momencie skupiam się na tym, by dopracować swój występ, aby później mieć już głowę spokojną i skoncentrować się na samym występie. Myślę, że emocje mogą pojawić się już na miejscu - zdradził.
Przy okazji Rafał "zaliczył" małą sesję zdjęciową w okularach przeciwsłonecznych. Myślicie, że Europa będzie pod wrażeniem jego uroku osobistego?