33. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już za nami. Z pewnością do historii tegorocznej edycji przejdzie aukcja Macieja Musiała, który zaoferował, że posprząta mieszkanie zwycięzcy aukcji przy dźwiękach piosenki "Explosion" duetu Kalwi & Remi. Aukcja zakończyła się sukcesem, ostatecznie osiągając wynik 136 tys. zł. Kwota zaskoczyła samego zainteresowanego.
Efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania! Chciałbym podziękować - wasze zaangażowanie kreatywne doprowadziło do takiej kwoty. Dziesiątki reelsów i tiktoków... Wydaje mi się, że widziałem większość, o ile nie wszystkie, za co bardzo dziękuję! - powiedział gwiazdor "Rodzinki.pl".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Swoją cegiełkę postanowił dołożyć także Akop Szostak. Trener wystawił na aukcję WOŚP kolację w swoim towarzystwie. Po zakończeniu licytacji zwyciężczyni zaczęła wysyłać mu niepokojące wiadomości i dzwonić w nocy, zasypywała go także treściami religijnymi. Szostak, zaskoczony sytuacją, opowiedział o niej swoim fanom, podkreślając, że nie spodziewał się takiego obrotu spraw.
Skontaktowałem się z tą osobą, oczywiście podałem numer telefonu i powiedziałem, że będę się kontaktować w poniedziałek, żeby zaproponować jej parę terminów. Generalnie ta osoba cały czas wypisuje do mnie SMS-y, wysyła mi jakieś dziwne rzeczy związane z religią. Dziwne rzeczy. Dzwoni do mnie w nocy, niby przypadkiem, ale dwa razy przypadkiem - ciężko mi w to uwierzyć. Odpisałem na to bardzo sucho, formalnie, technicznie - z prośbą, żeby swoje jakieś przemyślenia prywatne, które były dziwne, żeby ich nie pisać, bo wydaje mi się, że nie o to chodziło (...) Tych SMS-ów było tak dużo. Nie wiem, jak do tego się odnieść. Finalnie napisałem tej osobie, żeby ona wybrała, i jak nie wybierze do jakiegoś terminu, to ja uznam, że ona nie chce. I poprosiłem, żebyśmy trzymali się tej formy formalnej. Ta osoba mi napisała, że ją zdenerwowałem, i w sumie ona nie chce nigdzie przychodzić. Dzisiaj do mnie dzwoni - najpierw mówi, że chce, potem, nie chce. Pierwszy raz w życiu biorę udział w takiej akcji i nie wiem, co o tym myśleć, i co z tym zrobić fantem, bo realnie czuję się średnio komfortowo - powiedział na nagraniu.
TYLKO NA PUDELKU: To jednak koniec małżeństwa Sylwii i Akopa Szostaków. Do sądu wpłynął POZEW ROZWODOWY
Jak przyznał Akop, cała sytuacja sprawiła, że zastanawia się nad udziałem w licytacjach w kolejnych latach.
Nie mogę być niemiły dla osoby, która wpłaciła pieniądze, żeby pomóc dzieciom - nie powinno tak być. Nie wiem teraz, co z tym zrobić. Mam dowód, że ta osoba nie chce przyjść na spotkanie (...) Jestem w szoku, jak ludzie potrafią się zachować, i szkoda, że taka fajna akcja nie wyszła. Raczej już nie będę chętny na takie akcje, bo czułem się niekomfortowo i lekko niebezpiecznie. Jest mi przykro finalnie, bo naprawdę chciałem, żeby było dobrze. Chciałem się spotkać, porozmawiać, zachowując formę... Wiecie, co mam na myśli. (...) Nie spodziewałem się czegoś takiego. Jestem w szoku, mam nadzieję, że ta osoba nie będzie już do mnie pisała (...) To podchodzi pod nękanie - dodał.
Spodziewaliście się takiego obrotu wydarzeń?