W środowy wieczór cały świat wstrzymał oddech na wieść o śmierci Tiny Turner. Gwiazda miała 83 lata. Odeszła w swoim domu Kusnacht położonym nad Jeziorem Zuryskim w Szwajcarii. Współpracujące z nią osoby przyznały, że gwiazda przez ostatnie lata zmagała się z trudną chorobą. Zaledwie sześć tygodni temu miała jeszcze wystarczająco sił, aby udzielić ostatniego wywiadu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tina Turner mówi o śmierci
Ostatnia rozmowa z Tiną została przeprowadzona przez The Guardian w drugim tygodniu kwietnia tego roku. Dyskusja w znacznym stopniu dotyczyła przemijania i śmierci. Zapytana o to, jak chciałaby, aby o niej pamiętano, gwiazda estrady odpowiedziała bez chwili wahania.
Chcę, by zapamiętano mnie jako królową Rock'n'Rolla… Kobietę, która pokazała, że można i warto dążyć do sukcesu na swoich własnych zasadach.
Czy Tina Turner bała się starości?
Odpowiedzialny za rozmowę dziennikarz dość odważnie podsunął też gwieździe pytanie o to, czy jest coś, co przeraża ją w starości, czego się po prostu boi. I tutaj Tina pozostała absolutną optymistką.
Nic [mnie nie przeraża]. To życie to jedna wielka przygoda. Przyjmuję i akceptuję każdy kolejny dzień ze wszystkim, co ze sobą przynosi.
Przypomnijmy: Tina Turner odwiedziła Polskę kilka razy. Tak wyglądał jej legendarny koncert w Sopocie 23 lata temu (WIDEO)
Legendarna wokalistka zdobyła się nawet na żart, że jedyne, czego mogłaby sobie w tym wieku życzyć, to więcej seksu, pieniędzy i sławy. Jednocześnie przyznała, że bardzo docenia swoją muzyczną emeryturę w Zurychu, ponieważ po raz pierwszy od wielu, wielu lat znów może poczuć się anonimowa.
A Wy za co będziecie pamiętać Tinę Turner?