Dwa dni temu pod siedzibą Wiadomości odbył się protest przeciwko propagandzie w TVP. Choć w Telewizji Polskiej od dłuższego czasu dzieją się niepokojące rzeczy, to czarę goryczy niewątpliwie przelał materiał wyemitowany w związku ze śmiercią Pawła Adamowicza.
Jedną z osób, które zdecydowały się na udział w proteście, była Beata Tadla, którą "dobra zmiana" w wykonaniu Jacka Kurskiego dotknęła osobiście. Prezenterka, pracując w TVP, niemal z dnia na dzień dostała wypowiedzenie i musiała pożegnać się z posadą. Choć minęło już parę lat, dziennikarka nadal ma w sobie wiele żalu. Beata otwarcie krytykuje rządzących:
Jestem tu z kolegami, których pisowska miotła zmiotła na początku tej kadencji - żaliła się podczas wywiadu.
Zobaczcie.