Cztery lata temu, budowany na nieszczęściu Jennifer Aniston, związek Angeliny Jolie i Brada Pitta przeszedł do historii. Aktorka złożyła pozew rozwodowy, oskarżając męża o skłonności do używek i stosowanie przemocy wobec dzieci.
Kilka miesięcy później Brad przyznał się do alkoholizmu i rozpoczął terapię, na której zrozumiał, że "z Angeliną łączył go jedynie seks", a ich relacja od początku była toksyczna. Określił ją nawet jako "12 lat piekła".
Przypomnijmy: Brad Pitt żałuje związku z Angeliną? "Ta relacja była pełna dramatów i złości. DWANAŚCIE LAT PIEKŁA"
Od tamtej pory stosunki byłych małżonków są napięte. Kością niezgody jest przede wszystkim podział opieki nad szóstką dzieci. Angelina najchętniej odcięłaby Brada od pociech, jednak te łakną kontaktu z ojcem, a nawet podobno wolą mieszkać z nim niż z matką.
Zobacz: Dzieci Angeliny i Brada wolą mieszkać z ojcem!? Shiloh jest "zdesperowana, by uciec od matki"
Póki co jednak dzieci mieszkają z Angeliną i jedynie od czasu do czasu widują tatę. Tymczasem Jolie próbuje udowodnić, że jest dobrą matką i ma świetny kontakt z dziećmi. Ostatnio gwiazda była widziana w Los Feliz w Kalifornii, nieopodal swojej rezydencji, w której spędza z dziećmi kwarantannę.
Angelina wybrała się na zakupy z 11-letnią córką, Vivienne. To jej pierwsze publiczne pojawienie się od kilku miesięcy. 45-latka ubrana była w białą sukienkę, do której dobrała buty na płaskiej podeszwie i torebkę Diora. W trakcie zakupów nie odstępowała córki na krok i obejmowała ją ramieniem. Vivienne pomogła mamie zanieść zakupy do samochodu.
Z powodu zagrożenia koronawirusem aktorka i jej pociecha miały na twarzach maseczki ochronne i jednorazowe rękawiczki.