Caroline Derpienski doskonale wie, jak zrobić szum wokół swojego nazwiska w mediach. Niedawno rozpętała potężną burzę wyznaniem o rozstaniu z milionerem "Dżakiem". Niegdyś "dolarsowa królowa" przyznała, że teraz musi odnaleźć się w życiu w skromności. By jakoś związać koniec z końcem zorganizowała nawet live'a, na którym zbierała donejty, które później wydała w jednym z amerykańskich supermarketów. Wizyta w dyskoncie naturalnie została udokumentowana w mediach społecznościowych. Gdyby tego było mało, Derpienski prowadziła transmisje na TikToku, gdzie prezentowała, jak szykuje się na rozmowy w sprawie pracy czy zdradzała obserwatorom, jak teraz będzie zarabiać na życie.
ZOBACZ: Caroline Derpienski, mimo biedy, baluje w klubie i zdradza, jak teraz będzie ZARABIAĆ NA ŻYCIE!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Caroline Derpienski nagrała świąteczną piosenkę
Okazuje się jednak, że Caroline nie jest chyba stworzona do "zwykłej" pracy, a gwiazdorstwo ma we krwi. Derpienski podzieliła się właśnie nowym "talentem" na Instagramie i zaprezentowała zwiastun świątecznej piosenki. Kilka sekund wystarczyło, by z dużą pewnością stwierdzić, że przy utworze pracowało kilku specjalistów od dźwięku... Efekt jest taki, że niestety (albo stety?) Caroline nie brzmi jak Caroline.
Derpienski wystrojona w strój pani Mikołajowej wdzięczy się na fotelu i śpiewa o tym, że była "dobrą dziewczyną". Choć może trudno w to uwierzyć, niektórzy internauci już zapowiedzieli, że czekają na oficjalną promocję singla, która będzie miała miejsce 1 grudnia.
To jest to, czego potrzebowałam w tym roku. A nawet nie wiedziałam, że potrzebuję; Paris Hilton vibes; Super; Odliczanie; Śpiewasz coś w rodzaju Paris Hilton; Fajna jest ta piosenka; Szkoda że to kompletnie nie twój głos - pisali internauci.
Myślicie, że Hilton już pakuje manatki?