Wczoraj w jednej z restauracji Magdy Gessler, "U Fukiera", pojawiła się Iwona Burnat z mężem Reggiem i ich psem, Tobym. O wizycie zrobiło się głośno, kiedy "Żona Hollywood" pochwaliła się nią na instagramowym profilu. Okazało się, że Toby zjadł swoje danie... prosto z talerza. Przypomnijmy; Toby JE Z TALERZA u Magdy Gessler! "Klopsik with flower!"
Na wczorajszej prezentacji nowych torebek projektu Sabriny Pilewicz zapytaliśmy Larę Gessler, czy w restauracji mile widziane są również inne psy, także te mniej znane.
Z grzecznymi psami jasne, że można U Fukiera. Jak ktoś ma grzecznego psa, to nie ma problemu.
Pudelkowi opowiedziała także o tym, jak obecnie czuje się w show biznesie. Swój debiut na salonach zaliczyła prawie trzy lata temu.
Bycie w show biznesie to część mojej pracy, to nie jest świat, na którym można polegać. Przyjaciół mam gdzieś indziej. To jest zawodowy przymus. Nie czuję się tutaj jednak na doczepkę, coś już sama zrobiłam. Czuję, że moje bycie tutaj jest uzasadnione.