Tomasz Oświeciński jakiś czas temu zapragnął zaistnieć w polskim show biznesie. Dzięki znajomości z Patrykiem Vegą z trenera fitness udało mu się zostać aktorem, który fanom Pitbulla kojarzy się z rolą mało rozgarniętego Marcinka.
W mediach nie cichnie dyskusja o skandalu związanym z wystawieniem w warszawskim teatrze spektaklu chorwackiego reżysera Olivera Frljića, Klątwa. Sztuka obfituje w skandalizujące sceny, między innymi "podcieraniem się" krzyżem i symulacji seksu oralnego z figurą papieża Jana Pawła II, któremu doczepiono dildo. Stanowisko w tej sprawie postanowił zająć także Tomasz Oświeciński. Trener personalny pozostał ostrożny w swoim osądach, nie chcąc się "podkładać":
Sztuka jest jednak sztuką, a religia jest religią. To jest taki delikatny temat, że nie chciałbym się podkładać. Nie chciałbym nikogo wyróżniać - powiedział.
Zobacz: Strasburger przeciw śledztwu w sprawie "Klątwy". "Pamiętam czasu cenzury. Wycinała wszystko!"